Amerraind RPG
FAQ
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Szukaj
Forum Amerraind RPG Strona Główna
->
Arena
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólnie
----------------
Regulamin
Amerraind
Zapisy
Pomysły
Offtopic
Prace Budowlane
Amerraind - Informacje
----------------
Geografia świata
Rasy i języki
Historia
Wierzenia
Organizacje
Wiedza różnoraka
"Biały Kruk"
Amerraind - Miasto Akkia
----------------
Port
Ulica Handlowa
Świątynia Meridi
Dzielnica Straży Królewskiej
Arena
Dzielnica Mrocznego Bractwa
Dzielnica Magii
Południowe Posiadłości
Brama Wjazdowa
Tereny dookoła Akkii
Amerraind - Valen Argus
----------------
Główna Brama
Pałac Króla
Królewskie Ogrody
Dzielnica Bogaczy
Świątynia Amera
Dzielnica Handlowa
Amerraind - Góry Brearskie
----------------
Wieża Magów
Gniazda Smoków
Amerraind - Puszcza
----------------
Księżycowe Uroczysko
Świątynia Hiricina
Wioska Krwawych Włóczni
Amerraind - Lavrenpsellm
----------------
Pałac Alabastrowy
Dzielnica Łuczników
Dzielnica Magów
Dzielnica Zielarzy
Tereny wokół miasta
Amerrind - Drogi i Trakty
----------------
Z Akkii do Valen Argus
Z Valen Argus do Gór Brearskich
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Grontahr
Wysłany: Sob 19:29, 17 Mar 2007
Temat postu:
Ork z kwaśną miną poszedł do karczmy.
Arai Ralza
Wysłany: Pią 17:15, 16 Mar 2007
Temat postu:
Ralza uchylił się przed kamieniem i rzucił się Grontahrowi do gardła. Uderzył jednak skrzydłami w powietrzu i stanął na ziemi, będąc już w swojej normalnej postaci.
- Słyszałeś? - zapytał.
W tym momencie na arenę wszedł strażnik.
- Co się tu dzieje? Kończcie już te balety!
- Już, panie władzo - odparł Ralza. - Kiedy indziej dokończymy.
Demon wziął swoją szablę i odszedł, pomachawszy orkowi ręką.
[Będę jutro wieczorem
]
Grontahr
Wysłany: Pią 14:22, 16 Mar 2007
Temat postu:
Ork zeskoczył z trybun. Chwicił kamień i rzucił w demona.
Arai Ralza
Wysłany: Czw 23:24, 15 Mar 2007
Temat postu:
Ralza usiadł na piachu, owinął ogon wokół nóg, postawił skrzydla. I czekał. Nie będzie się ganiał po ławkach. Czekał, aż ork sam do niego przyjdzie.
[Wiesz co, my to musimy dosć szybko skończyć, bo mnie ani jutro wieczorem, ani w sobotę nie ma]
Grontahr
Wysłany: Czw 23:16, 15 Mar 2007
Temat postu:
Ork wspiął się na trybuny.
Będe mógł zeskoczyć jeśli zaatakuję
.
Arai Ralza
Wysłany: Czw 23:14, 15 Mar 2007
Temat postu:
Ralza uderzył płaz toporu wolną łapą - zaciął się nieznacznie, ale nie na tyle, by zrezygnować z walki. Uderzył skrzydłami, wzbijając się w powietrze i cofając kilka kroków. Tylko po to, aby mieć lepszy wyskok, aby zdołać powalić orka na piach...
Grontahr
Wysłany: Czw 23:11, 15 Mar 2007
Temat postu:
Ork odskoczył podniósł topór zaatakował lecz nie silnie lecz szybko.
Arai Ralza
Wysłany: Czw 23:07, 15 Mar 2007
Temat postu:
Demon wysunął pazury i zaatakował po raz kolejny - jeśli teraz przyjmie, będzie miał rany - płytkie, bo bestia nie chciała mu zrobić krzywdy, ale zawsze.
Grontahr
Wysłany: Czw 23:04, 15 Mar 2007
Temat postu:
Ork upadł na ziemię lecz szybko się podniósł, odwrócił się dość szybko przeszedł trzy kroki, odwrócił się do przeciwnika i znów oparł się o topór.
Arai Ralza
Wysłany: Czw 22:59, 15 Mar 2007
Temat postu:
Ralza szybko zrozumiał, że ork nie zaatakuje pierwszy. Sprężył się więc i doskoczył do niego, szczeknąłszy krótko i gniewnie, po czym stanął na tylnych łapach i uderzył orka łapą...
Grontahr
Wysłany: Czw 22:58, 15 Mar 2007
Temat postu:
Ork wyjął swój topór, oparł się o niego i patrzył na niego z pogardą.
-Pfff... - Syknął cicho ork.
Arai Ralza
Wysłany: Czw 22:54, 15 Mar 2007
Temat postu:
Ralza również zeskoczył, z gracją, miękko - jak na dobrego szpiega przystało. Odszedł kilka kroków dalej, zostawiając wcześniej swoją szablę pod ścianą.
- Zaczynajmy więc - mruknął z zadowoleniem, patrząc się Grotahrowi w oczy.
Wystarczyło mrugnąć, aby przeoczyć moment, w którym na miejscu Ralzy stała biała bestia o wielkich, skórzastych skrzydłach i ogonie zakończonym malowniczą kitką. Nie atakował - sprężył się i czekał.
Grontahr
Wysłany: Czw 22:47, 15 Mar 2007
Temat postu:
- Dobrze zaczynajmy - odpowiedział ork i zeskoczył z trybun na arene.
Arai Ralza
Wysłany: Czw 22:46, 15 Mar 2007
Temat postu:
Ralza przyszedł na arenę, kiedy nikogo już nie było w okolicy. Podszedł do Gronthara.
- Zaczynamy? - zapytał.
Grontahr
Wysłany: Czw 20:00, 15 Mar 2007
Temat postu:
Grontahr został zawołany do katakumb
Czas na mnie
, zszedł powoli, nie wiedział z kim będzie walczył. Strażnicy śmiali się patrząc na orka, on jednak nie wzruszony szedł dalej. Kraty otworzyły się za skrzypieniem, wyszedł na arenę. Na trybunach było dość dużo ludzi. Ork oglądał ich dokładnie.
- Stawiam sakwę złota na Treghta - wrzeszczał jakiś bogaty kupiec.
Treghta? To pewnie mój przeciwnik
. Drugie kraty otworzyły się, wyszedł z nich 2 metrowy człowiek uśmiechający się szyderczo.
Niegdy nie widziałem człowieka takiego wzrostu
. W ręku trzymał długi, błyszczący miecz, ubrany był jak gladiator
To dla tego na niego stawiają. Wygram, muszę odzyskać swe umiejętności
. Grontahr zdjął topór z pleców.
- Stawiam pół sakwy złota na Orka - wrzasnął jakiś biedny chłopiec. Wszyscy zaśmiali się z niego, ork uśmiechnął się lekko. Grontahr skoncentrował się na człowieku, przeciwnik podbiegł do ork i kół go w ramię, przeszył go ból ale się nie ruszył
Nawet nie udało mi się obronić, nie mam szans ale spróbuję.
Zielono skóry wrzasnął tak że cała widownia się uciszyła, to nie był krzyk z bólu raczej ze złośći. Podbiegł do giganta i próbował mu przeciąć klatkę piersiową lecz ten odskoczył i kół go w to samo miejsce jeszcze raz. Grontahr wpadł w furię, uderzył w ziemię toporem, pozostawił w niej duży ślad, podbiegł do człowieka i zaatakował go, ten znów uniknął lecz teraz dostał pięścią w twarz. Ork go oszołomił go, kopnął go w brzuch, ten upadł na ziemię i zwijał się z bólu podniósł jego miecz i zranił mu ramiona, później go podniósł wrzucił za kratę i własnymi rękami zamknął żelazne kraty. Grontahr uśmiechnął się
udało się
.
-Jak to możliwe- wrzeszczeli ludzi na widowni tylko jeden chłopak który stawił na niego i teraz zbierał pieniądze. Ork wrócił do katakumb a tam dostał trzy pełne sakwy złota. Po wyjściu z areny spotkał chłopaka z trybun i wręczył mu całe złoto które zdobył uśmiechając się do niego. Chłopak pobiegł ucieszony do domu a ork usiadł na widowni
Teraz tylko o czekać na Araia
.
Grontahr
Wysłany: Czw 19:33, 15 Mar 2007
Temat postu: Arena
Dość duży prostokątny plac z wszystkich stron są trybuny, na wszystkich czterech ścianach są zardzewiałe kraty otwierające się przed walką, prowadzą one do katakumb skąd wychodzą gladiatorzy i ofiary.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Elveron phpBB theme/template by
Ulf Frisk
and
Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin