Autor Wiadomość
Finegas Lehel
PostWysłany: Nie 14:37, 21 Sty 2007    Temat postu:

W bramie pojawił się Lehel na swym koniu. Oczywiście został wylegitymowany i oznajmiono mu, iż szukano go w świątyni Hiricina przez ostatnie dni. Druid kazał się zaprowadzić do komnaty, w której przebywał Ralza.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 22:05, 12 Sty 2007    Temat postu:

EDIT:

Po chwili dwóch strażników zabrało "nieprzytomnego" Ralzę i wniosło go do zamku - wszak nie mógł leżeć na zewnątrz.
Finegas Lehel
PostWysłany: Pią 20:53, 12 Sty 2007    Temat postu:

Finegas opuścił z pomocą różdżki ciało króla na ziemię.
- Nie żyje. Resztką sił zdołałem uratować jego. - tu wskazał na Ralzę - A on próbował ratować króla.
Strażnicy zebrali się wokół ciała Ethrila i wzięli go. Wyszli z nim gdzieś na górę pałacu.
- Wyraźnie byli to przeciwnicy tronu. Dzicz! O ile dzicz może mieć jakieś pojęcie polityczne. Wiem, że nie były to Krwawe Włócznie. Skłaniałbym się bliżej ku Góralom, ale nie jestem pewien.
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 20:15, 12 Sty 2007    Temat postu:

Bramę pałacu przekroczyła osobliwa grupa - poturbowany Lehel, na którego ramieniu wspierał się półżywy Ralza i lewitujące w powietrzu ciało Ethrila. W ich stronę natychmiast podbiegła dwójka strażników.
- Mdleję, aby było malowniczo - zakomunikował szeptem Ralza, po czym osunął się miękko na ziemię.
- Co się stało?! - krzyknął jeden ze strażników, zdruzgotany tym, co zobaczył.

[Arek, dopisujesz ciąg dalszy Wink]
Arai Ralza
PostWysłany: Pią 18:24, 12 Sty 2007    Temat postu: Pałac

[Wybrany na gwałt fragment, który mogą czekać ewentualne przeróbki]

Pałac królewski był zamczyskiem, położonym na zboczu góry tak wysokiej, że najwyższe wieżyce miały proporce umieszczone wysoko ponad chmurami. Do połowy wzgórza ciągnął się trakt – marmurowy most, zdobiony rzeźbami królów elfickich i różnymi płaskorzeźbami, otoczonymi ażurową bordiurą; wszystko mieściło się na czterech, gigantycznych kolumnach tak grubych, potężnych, wysokich i majestatycznych, iż można było w ich wnętrzu zmieścić wiele komnat. Filary były w kształcie graniastosłupów, o podstawach w kształcie foremnych jedenastokątów. Na wszystkich ścianach kolumn były widoczne maleńkie okienka, od których biło blade światło. Od najwyższych filarów, podpierających tył promenady ciągnęły się krużganki pomieszczeń dworu, które zajmowały dwa piętra wśród dolnych kondygnacji pałacu, połączonych wieloma korytarzami, z dwunastoma wieżami na szczycie całości. Dwie najwyższe były dla pałacu królewskiego najistotniejsze: w jednej znajdowały się królewskie apartamenty, a w drugiej – więzienie, z którego nie mógł się wydostać nikt, jak również nikt obdarzony nawet nadludzkimi mocami, nie mógł się do niej dostać. Prócz strażników, rzecz jasna.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group