 Wysłany: Sob 19:02, 20 Sty 2007 Temat postu: |
|
| Lehel wyszedł na szczyt wieży. Stał tam potężny znicz.
Finegas podszedł do znicza, w którym ułożony był stos drewna. Skierował w jego kierunku laskę. Pochodnia zapłonęła ogniem o kolorze toksycznej zieleni. Wokół rozlegał się trzask suchych gałęzi. Elf podniósł z ziemi róg, który leżał tuż przy zniczu. Podszedł do okna i zadął w instrument; jego dźwięk spłoszył ptaki z drzew w promilu kilku mil oraz obudził ludzi w wiosce Krwawych Włóczni. Lehel dął w róg tak długo - oczywiście, robiąc przerwy na złapanie powietrza - aż nie zobaczył światła w oknach najwyższej wieży budynku Bractwa Filidów. Wielki Mistrz pozwolił elfom na wojnę, która przygotowywana była już od dawna, gdy Ethril był u szczytu władzy. Teraz Finegas dał swej nacji szansę na wyparcie ludzi z Amerraindu... Kiedy miał rozpocząć się amok - tego do końca nie dało się przewidzieć; w końcu wcale nie musiał... |
|
| Wysłany: Sob 18:56, 20 Sty 2007 Temat postu: Wieża Siedmiu Posągów |
|
| Wejście do sanktuarium umieszczone jest przy podziemiu wysokiej, wystającej ponad poziom lasu i sanktuarium wieży. Na jej ścianach, we wnękach, umieszczono siedem różnych posągów tego samego boga - Hiricine.
Według świętej tradycji elfów, gdy na wieży nie pali się pochodnia, żaden elf nie może wziąć udziału w wojnie. Każdy, kto ten tradycję złamie, musi ponieść śmierć z ręki Mistrza Bractwa Filidów. Jest nim Lehel... Także i on rozporządza czasem, w którym pochodnia miała się palić. Wieża jest widoczna z bardzo daleka, ale nie w całym Amerraindzie. Gdy pali się pochodnia tu, musi się palić także na wieżach wszystkich świątyń i kaplic Hiricina, jakie istnieją. |
|