Finegas Lehel |
Wysłany: Nie 13:11, 11 Lut 2007 Temat postu: |
|
Lehel porwał dzikiego rumaka i pognał w kierunku Gór Brearskich, skąd łatwo już mógł dostać się do obozu. Słup światła przemieszczał się wraz z ruchem gwiazd, pozostając zawsze w opozycji do strony słońca, by teren obozu pozostał nieodnajdywalny.
Pędził na koniu przez lasy blisko stolicy i zatrzymał się w małej, elfiej wiosce, którą dotknęła wendetta. Było widać po zgliszczach, iż nie wszyscy mieszkańcy uchronili się przed zagładą. Druid pochwycił w dłoń wszystkie amulety wiszące na jego szyi. Był spokojny; nie czyhało nań żadne niebezpieczeństwo, prócz kilku szpiegów, ale ich się nie obawiał.
Zszedł z konia, lecz delikatnie pogłaskał go potem i uchwycił za grzywę. Uderzył laską w ziemię. Z postaci elfa i konia błysnęło lawendowe światło. Szpiegowie przestali być dla nich problemem; byli już daleko od wioski... |
|
Richard |
Wysłany: Wto 21:29, 23 Sty 2007 Temat postu: Spalona Wioska Elfów |
|
Wszystko co zostało po tej wiosce która kiedyś tętniła życiem to zgliszcza.
Richard stał na środku wioski. Wszystko w okół sie paliło. Zostało już nie wielu mieszkańców. Do Richarda podszedł jeden ze Smokó.
- Co zrobić z jeńcami ? - zapytał, jego dowódca odpowiedział bez mrugnięcia okiem.
- To co w innych wioskach ... zabić - rycerz odszedł, a po chwili wzbił się w powietrze krzyk przerażenia. Richard wskoczył na konia i ruszył powoli, spowrotem do stolicy, zniszczył przez tydzień wiele wiosek, stracąc tylko jednego Rycerza. Po chwili dołączyli do niego inni. |
|