Autor Wiadomość
Avorn
PostWysłany: Śro 21:41, 02 Maj 2007    Temat postu:

- To w drogę – powiedział odpłacając mu uśmiechem.
Teleportował ich.
Arai Ralza
PostWysłany: Śro 21:37, 02 Maj 2007    Temat postu:

Demon dość sprawnie usztywnił złamaną nogę - przywiązując podany kij szarfą do łydki.
- Możemy ruszać dalej - oświadczył. - To się zaraz zrośnie. Chyba, że każesz mi pływać, co?
Ralza uśmiechnął się szelmowsko - widać było, że i z pływaniem by sobie poradził.
Avorn
PostWysłany: Śro 21:34, 02 Maj 2007    Temat postu:

- Mówiłem już że kiepski e mnie medyk – powiedział zmieszany.
Rozglądnął się w poszukiwaniu patyka, chwile zajęło nim wypatrzył odpowiedni. Przyniósł go do Razly.
Arai Ralza
PostWysłany: Śro 21:18, 02 Maj 2007    Temat postu:

Demon wzruszył ramionami, znowu siadając.
- Czegoś stosunkowo prostego - odparł. - Kija raczej, bo tu niczego innego nie znajdziesz. Chyba, że o drugą nogę unieruchomisz jakoś.
Avorn
PostWysłany: Śro 21:17, 02 Maj 2007    Temat postu:

- Sprecyzuj czego ci trzeba, to będę kombinowała - powiedział rozglądając się w okuł.
Arai Ralza
PostWysłany: Wto 21:29, 01 Maj 2007    Temat postu:

- Poradzę sobie - odparł demon, podnosząc się z ziemi. Ze złamaną nogą radził sobie nadzwyczaj dobrze. - Szybko się zrosnę, nawet, jeśli złamałem. Krew tego zwierzęcia miała wiele energii, dzięki niej tkanka odbuduje się w kilka godzin. Tylko musiałbym czymś naprostować tę nogę...
Avorn
PostWysłany: Wto 21:26, 01 Maj 2007    Temat postu:

- Specem od medycyny nie jestem, ale nie wygląda to dobrze. Możliwe że złamałeś. Gdzie Cię odstawić na leczenie ? – spytał wstając.
Arai Ralza
PostWysłany: Wto 21:24, 01 Maj 2007    Temat postu:

Demon podwinął nogawkę. Czyżby złamana? Szlag, nigdy nie złamał sobie nogi. No, pomijając moment, kiedy łamano mu je kołem na torturach... Ale do tego przysłużył się kto inny.
- Sierota ze mnie - prychnął.
Avorn
PostWysłany: Wto 21:20, 01 Maj 2007    Temat postu:

- Pokaż to - powiedział schylając się nad nogą Ralzy.
Arai Ralza
PostWysłany: Pon 22:26, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Demon obrócił się na plecy - dostał, bardzo paskudnie z resztą. Łydka Ralzy momentalnie zaczęła puchnąć kilka cali nad kostką.
- Szlag, nawet wstać nie potrafię - syknął, pozwiązując szybko but.
Avorn
PostWysłany: Pon 21:43, 30 Kwi 2007    Temat postu:

- Co się stało ?– Powiedział biegnąc w stronę Demona.
Arai Ralza
PostWysłany: Pon 21:35, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Ralza spojrzał na swój cel wielkimi oczami - zwierzę było piękne, nawet on to docenił, chociaż nienawidził koni. Wiedział też, że będzie to bardzo trudna walka. Spiął się jednak w sobie i zamienił w bestię. Skradał się przez moment, po czym wystrzelił w górę i zanurkował, aby nabrać prędnośći. Tuż nad ziemią skręcił, aby nie uderzyć. Zwierzę kwiknęło, wierzgnęło, zaczęło uciekać. Wszystkie mustangi rozpierzchły sie po stepie, Ralza z uporem leciał nad swoją ofiarą, chcąc ją najpierw zmęczyć - wolał nie ryzykować starcia. W końcu zanurkował i wbił zęby w kark zwierzęcia. Koń zaczął wierzgać, jednak nie dosięgnął przeciwnika. TRzask. Kręgosłup - poszedł w drobiazgi. Zwierzę umarło na miejscu, pozostałe się rozpierzchły. Demon przybrał swoją ludzką postać, dyszał ciężko.
- Avorn! - zawołał.
Avorn
PostWysłany: Pon 21:28, 30 Kwi 2007    Temat postu:

- Musisz go wpierw załapać – powiedział.
W tej chwili w zasięgu wzroku pojawił się wielki koń o czerwono-czarnej sierści, jego kopyta zostawiły płonące ślady, za nim pędziło stado mustangów.
Arai Ralza
PostWysłany: Pon 21:18, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Demon skrzywił się.
- Jak ja mam z tym, kurwa, walczyć?! Przecież konie się płoszą na mój widok!
Avorn
PostWysłany: Pon 21:18, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Avorn przyłoży ucho do ziemi.
- Szykuj się. Jest blisko – powiedział uśmiechając się.
Po chwili dało się słyszeć tętęt koni. Tętęt po chwili zmienił się w huk kopyt olbrzymiego konia.
Arai Ralza
PostWysłany: Pon 21:10, 30 Kwi 2007    Temat postu:

- Na skrzydłach bardzo - odparł. - Biegam też niegorzej. Ale o co chodzi?
Avorn
PostWysłany: Pon 21:09, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Avorn i Ralza pojawili się na stepie.
- No tu nas czeka kolejne zadanie. Szybki jesteś ? – spytał.
Arai Ralza
PostWysłany: Pon 21:02, 30 Kwi 2007    Temat postu: Step

Wielki obszar na południu kraju, porośnięty prawie w całości trawą. Tu i ówdzie widać jakieś skarłowaciałe drzewko bądź stertę kamieni. Latem aż roi się tu od zwierząt, zimą i jesienią jednak życie prawie zamiera.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group