Autor Wiadomość
Finegas Lehel
PostWysłany: Nie 15:53, 24 Gru 2006    Temat postu:

Lehel zastukał w drzwi Domu Bractwa. Otworzył mu młody brat.
- Czego chcesz? - zapytał zniecierpliwiony.
- Noclegu, wiedzy, przyjęcia do bractwa na stopień druida. Przynajmniej druida, kochaniutki.
- Przy... przyjęcia do bractwa? - wyjąkał młodzieniec.
- Tak jest, dobrze słyszałeś.
- Ile masz... to znaczy: ile ma Pan lat?
- Dziewięćdziesiąt cztery.
Braciszek odwrócił się i zakrzyknął do jednego ze swych współmieszkańców:
- Mamy nowego Mistrza, chwalić Hiricina!

Tak, tej nocy Finegas Lehel stał się Wielkim Mistrzem Bractwa Filidów. Nie zamieszkał jednak w gildii. Pozostał w swej małej kamienicy, a Domem Bractwa kazał rozporządzać najstarszemu po sobie, osiemdziesięciodwuletniemu Izydowi z Amerkoru, o tytule Primus Magister.
Rozpoczął się czas gwałtownych przemian, których biegu nikt nie mógł przewidzieć. Zaraz po objęciu przez Lehela stanowiska Mistrza, królem miał zostać demon - Arai Ralza...
Finegas Lehel
PostWysłany: Nie 12:48, 24 Gru 2006    Temat postu:

Czarny kruk wleciał do gildii przez uchylone okno. W jednym z ramion krzyża, tworzącego plan budowli urządzone było dormitorium - między parawanami znajdowały się łóżka najbliższych sług Wielkiego Mistrza, a przez to również swego bóstwa, Hiricine. Wśród nich znajdowała się trójka starców, którzy mogli kandydować do godności mistrzowskiej.
Kruk trzymał cały czas w dziobie dwie małe fiolki. W pierwszej znajdował się wyciąg z tojadu i glistnika, z domieszką piołunu, mogący zabić centaura w ilości pięciu kropli; w drugiej natomiast - eliksir z wątroby suma i kłączy pięciornika, który odbierał władzę w kończynach i niektórych doprowadzał do postradania zmysłów.
Ptaszysko lawirowało w powietrzu, między parawanami. Doleciało wreszcie do miejsca, gdzie obok siebie spali seniorzy bractwa. Zwierzę przybrało wreszcie elfie kształty. Finegas wypluł z ust dwie szczelnie zatkane fiolki i ostrożnie upuścił do ust każdej swej ofiary po kilka kropel eliksiru z wątroby suma. Nie zwlekając, znów przetransformował się w kruka i wzleciał poprzez klatkę schodową prawie na sam szczyt wieży obserwacyjnej, gdzie, między krętymi schodami, znajdowała się wąska klitka, w której leżał Wielki Mistrz. Tym razem Lehel nie powrócił do swej normalnej postaci, a dziobem odetkał pozostałą fiolkę. Całą jej zawartość wlał w usta chorego Emphoriusa. Prawie już martwy człowiek zaczął się dusić, obudził się i krzyknął, co przywołało do niego kilku druidów. Przed ich przyjściem jednak ptak zdążył zniknąć, wylatując przez otwarty właz na szczyt wieży.
Finegas Lehel
PostWysłany: Sob 11:44, 23 Gru 2006    Temat postu: Święty Dom Bractwa Filidów

Gildia druidów, a w zasadzie: Dom Bractwa Filidów, jest olbrzymim gmachem na planie krzyża greckiego. Jest to potężna szklarnia, której ściany są ażurowymi stelażami z najdelikatniejszego stopu miedzi, mocno utwardzonego dzięki druidzkiej magii. W owe stelaże oprawiono cienkie jak pergamin płyty górskiego kryształu; nie tylko białego – każda z czterech ścian zamykających ramiona krzyża mieniła się wszelkimi odcieniami różu, błękitu i zieleni. Wewnątrz nie ma żadnego wydzielonego pomieszczenia. Wszystkie meble i przedmioty ustawione są między donicami i oddzielonymi od kamiennych ścieżek polami gołej gleby, w których sadzi się rozmaite rośliny, a wśród nich zielska nad wyraz niebezpieczne. Z tego względu do gildii nie ma wstępu nikt oprócz jej członków, chyba że mistrz Bractwa Filidów udzieli na to pisemnej zgody.
Filidowie oprócz uprawy roślin leczniczych i przydatnych w szeroko pojętej alchemii trudnią się także obserwacją gwiazd. Któż inny w końcu, jeśli nie oni, stworzyli kalendarz, którym Amerraind posługuje się po dziś dzień? Funkcję obserwatorium astronomicznego gildii pełni wieża, umieszczona na skrzyżowaniu ramion krzyża, na planie którego wzniesiono gmach. Jej ściany konstrukcyjnie są identyczne, jak reszta budowli, warto jednak wspomnieć, iż światło słoneczne oświetla jej wnętrze tylko poprzez tafle różowego i niebieskiego kryształu. Na szczycie obserwatorium umieszczony jest znicz, w którym płonie wieczny ogień. Wieża jest tak wysoka, że przy bezmgielnej i słonecznej pogodzie można ujrzeć ją nawet z portu w Akkii, nie mówiąc już o starożytnej Wieży Magów.

Święty Dom Bractwa Filidów położony jest około dwóch mil od zachodniego skraju puszczy.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group