Amerraind RPG

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Plac - handel zwierzętami.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Amerraind RPG Strona Główna -> Brama Wjazdowa
Autor Wiadomość
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:05, 06 Lis 2006    Temat postu: Plac - handel zwierzętami.

[Baaaard *lekko panikuje na myśl o Złym Adminie* bo myśli bardzo chcieli pograć, a mieliśmy duży problem (to on! to jego wina! *wskazuje na Karola*) i postanowiliśmy umieścić to tu, a kiedy pojawi się brama lub jakaś dzielnica, w której będzie to pole zakreskowane przy bramie to byśmy ładnie prosili o przeniesienie tego tematu tam, proszę ładnię? ^^]

Niedaleko, prawie przy samej bramie miasta widać spore pole ziemi, gdzie codziennie przed świtem zbierają się handlarze bydła, głównie koni, ale także bardziej wymyślnego zwierza. Kilka godzin przed południem plan pustoszeje i pozostają na nim jedynie ślady wskazujące na bytność zwierząt.

Isilra poprawiła kapelusz i przez chwilę przyglądała się tłoczącym się na stanowczo za małym placu ludziom i zwierzętom. Półelfka prychnęła, sprawdziła zawartość kieszeni i ruszyła ku najbliższemu handlarzowi koni, miała nadzieję spotkać tu znajomego i za niską cenę kupić jakiegoś wierzchowca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:13, 06 Lis 2006    Temat postu:

[ No doba jako mężczyzna musze całą wine przyjąci na siebie ... ale jeszcze będziesz coś chciała Dea xP ]

Drow wszedł pewnym krokiem na plac, rozglądając się czujnie na boki. Wreszcie dojrzał tego kogo szukał Człowieka o imieniu Roland. Podszedł do niego i wychrapiał.
- Witam - sprzedawca aż podskoczył słysząc ten głos, szybko sie obrócił.
- Ach to ty Damon, czy moge służyć ?
- Potrzebuje uprzęży dla konia - odparł
- Już oczywiście zaraz coś się znajdzie - Roland się obrócił i zaczął szukać na wozie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:24, 06 Lis 2006    Temat postu:

[Oj, to tak tylko troszkę, troszkę się obok Ciebie schronię przed Złym Adminem ^^]

Isilra przechadzała się między zwierzętami. Niektóre konie nie wyglądały dobrze, inne za to aż lśniły i tryskały zdrowiem. Dziewczyna dokładnie przyglądała się każdemu, chociaż wydawało się, że nie spogląda dłużej niż kilka sekund na każde zwierze. Dziewczyna stanęła na palcach i rozejrzała się. No, nareszcie! uśmiechnęła się do siebie w myślach i ruszyła szybszym krokiem w stronę wysokiego mężczyzny, w wieku około czterdziestu lat. Kiedy była już całkiem blisko zmrużyła oczy i przyjrzała się osobie stojącej niedaleko obok Rolanda. Prychnęła i nie przejmując się stojącym niedaleko drowem, podeszła do przeszukującego swój wóz mężczyzny, stanęła blisko niego i dmuchnęła mu w ucho.
- Co jest, do chole... Is?! - krzyknął Roland puszczając ogłowie, z ozdobnym naczółkiem i najpierw łapiąc się za ucho, a potem obejmując dziewczynę swoimi wielkimi ramionami.
- Witaj, Roland, dawnośmy się nie widzieli, co? - zachichotała i cmoknęła powietrze obok policzków handlarza. - Masz jakiegoś butnego konika dla mnie po przystępnej cenie?
- Ach, oczywiście, oczywiście, zaraz pokaże ci moje szkapy, tylko obsłużę tego jegomościa. Uprzeży szuka, a potem może dasz zaprosić się na jakiś napitek?
Półelfka kiwnęła głową i spojrzała na drowa, którego głową wskazał Roland.
Ach, kimże ty jesteś, mój drogi? pomyślała poprawiajac kapelusz.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Isi dnia Pon 22:01, 06 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:34, 06 Lis 2006    Temat postu:

Drow skrzyżował ręce na piersiach i spojrzał na elfke, nie odwracając wzroku powiedział.
- Mam nadzieje że wiesz jaką chce uprząrz i siodło, pamiętasz tego elfa co mi w stolicy poleciłeś ? sprzedał mi jakiś szajs ... było nie miło - powiedział beznamiętnie Drow. Handlarz zaczła coraz szybciej przszukiwać wóż, szukając towaru.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:40, 06 Lis 2006    Temat postu:

Is prychnęła.
- Mógłbyś okazać trochę wdzięczności. Dobry sprzęt nie jest dla każdego, ale cóż. Niech stracę. Roland daj mu najlepsze ogłowie, jakie masz i siodło z najlepszej skóry.
Mężczyzna spojrzał na nią jak na wiariatkę, jednak wskoczył na wóz i zaczął szukać czegoś na jego tyle. Po chwili przewiesił przez deskę pięknie wykonane siodło i misternie zdobione ogłowie z ciekawymi wzorami. Dziewczyna mrugnęła do Rolanda.
- Ten miły pan dobrze zapłaci za tak wyszukaną uprząż, możesz być tego pewny.
Handlarz podniósł siodło i przytrzymał je na jednym ramieniu, w drugie zaś wziął ogłowie.
- Proszę - mruknął. - To unikat, ale skoro Is mówi, że cię stać, Damonie, to wierzę jej na słowo. Osiemdziesiąt złotych monet - podał cenę mężczyzna i krzywo spojrzał na drowa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:48, 06 Lis 2006    Temat postu:

Damon wziął siodło do ręki i mu się przyjżał.
- Nie takie jak w moich stronach ... ale może być. - odparł oddając siodło Rolandowi, a sam zaczął odliczać należną sume.
- Wiesz elfko, za pieniądze idzie wszystko kupić, tylko Wy w tych swoich zapomnianych lasach wierzycie że świat nie idzie naprzód


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 21:56, 06 Lis 2006    Temat postu:

Is prychnęła i przymrużyła powieki.
- My w swoich zapomnianych lasach? Wybacz, mój drogi, ale to chyba twoja rasa kryje się po bagnach w prymitywnych warunkach - odgryzła się i poprawiła kapelusz, w razie, gdyby uszy były choć trochę widoczne.
Dziewczyna odwróciła się od drowa, mając rozmowę za skończoną i uśmiechnęła się ładnie do Rolanda.
- To, co? Pokażesz mi swoje koniki? - zapytała i ruszyła w stronę wypielęgnowanych wierzchowców. - Może pan nowoczesny chciałby obejrzeć je z nami? Na bagnach nie uświadczysz przecież dobrego wierzchowca.
- A jasne, jasne, chodźmy! Mam coś w twoim guście, kochana! Idziesz z nami, Damonie? Is racje ma, kto jak kto, ale ja koniki mam pierwsza klasa! - powiedział wesoło handlarz i uśmiechnął się pod wąsem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:04, 06 Lis 2006    Temat postu:

- Jak już to w poddziemiach i nie żyjemy z łaski ludzi jak wy. - spojrzał drwiąco na Isi - Nie martw się nie widać twoich uszu - dodał głośniej, aby kilka najbliższych osób go usłyszało - Masz tu pieniądze - podał osiemdziesiąt monet Rolandowi - Każ je wysłać do stajni przy północnych posiadłościach. A, Konie, moge obejrzeć, chociaż tu na powierzchni jakieś takie cherlawate są i wszystkiego się boją ... gorzej niż myszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:17, 06 Lis 2006    Temat postu:

Is udała, że puściła uwagę drowa mimo uszu, ale zachowała to sobie do serca i przy najbliższej okazji, kiedy się obrócił naciagnęła kapelusz na uszy. Kiedy podeszli do koni Roland rozgonił kilku przechodzących, tak, aby mieć trochę miejsca i wziął pierwszego z przywiązanych koni na dłuższą linkę.
- To Esmeralda - przedstawił klacz odwracając się do Damona i Is. - Sześciolatka. Niczego się nie boi, przyzwyczajona do miasta, zdrowa, dobrze zbudowana, miękko nosi... - zaczął wymieniać zalety bułanej klaczy.
- Nie ta maść - mruknęła półelfka podchodząc do konia i przyglądając się jej spojówkom, a potem nozdrzom. - Potrzebuję czegoś nie rzucającego się w oczy, nie mam ochoty być celem na każdym szlaku - oznajmiła i poprawiła włosy.
Roland wzruszył ramionami, przywiązał klacz z powrotem i wybrał kolejnego konia z rządku, tym razem gniadego wałacha. Dziewczyna cofnęła się tak, aby stać obok drowa i spojrzała na niego.
- Cherlawe? Ciężkie konie już wyszły z pracy, 'lekkie' i zwrotne są o wiele wytrwalsze i szybsze od koni bojowych - mruknęła do niego i założyła ręce na piersi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:28, 06 Lis 2006    Temat postu:

- Na takich to u nas dzieci dosidają - powiedział Drow pogardliwie, spoglądał przez chwile na wszystkie konie. A po chwili zapytał.
- Jak myślisz Roland, mógł byś sprowadzić Drowskiego konia ? - handlarz przez chwile się zastanowił.
- Chyba, tak ale drogo by wyszło - głos kupca się wahał.
- Pięci tysięcy - powiedział bez zastanowienia Drow. Oczy Roland aż zabłysły.
- Oczywiście ... zobacze co da się zrobić - wyjąknął, myśląc o tym bogactwie
- Może będziesz miała okazje zobaczyć prawdziwego konia - powiedział do elfki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:42, 06 Lis 2006    Temat postu:

- Drowski koń, jakiś ociężały pociągus do zapadania się w bagnach - skomentowała i prychnęła naburmuszona. Bardzo lubiła konie i wydawało jej się, że prawie wszystko o nich wie, jednak drowskiego konia nigdy nie widziała i nie miała okazji dosiadać.
Rolant zaprezentował gniadego wałacha, podał kilka informacji o nim, ale kiedy Is pokręciła głową odstawił zwierzę do jego pobratymców i zastanowił się chwilę. Zza stojących grzecznie koni handlarza poniosło się głośne, dzikie rżenie i coś zakotłowało się w tłumie.
- A to, co? - zapytała stajac na palcach i próbując dojrzeć, co się tam dzieje.
Roland westchnął i spuścił głowę.
- Nie chciałem ci go pokazywać, to najgorszy koń jakiego dotąd miałem, nie sprzedam ci go ze względu na twoje bezpieczeństwo - zakończył twardo, ale Isilra już szła w stronę kotłującego się wokół konia tłumu.
Dwóch mężczyzn trzymało miotającego się i wierzgającego ogiera, jednak kiepsko im to wychodziło. Dziewczyna stanęła niedaleko i przyjrzała się zwierzęciu. Kiedy Roland doszedł do niej odwróciła się i powiedziała:
- Też bym się tak zachowywała, gdyby ktoś mnie tak traktował. Lepiej wpuście go na ten niewielki padok samego, zamiast się z nim siłować.
- Is...
- Roland - warknęła, ale zaraz uśmiechnęła się do niego ładnie i dodała: - Proszę.
Mężczyzna pokręcił głową i kazał wpuścić szalejącego ogiera na kiepsko sklecony padok. Zwierzę czując, że nikt go nie trzyma ruszyło wściekłym galopem przez całą długość pola i zatrzymał się wściekle parskając przy barierce. Ludzie, którzy tam stali odskoczyli. Po kilku chwilach ogierek uspokoił się i zaczął przechadzać się wdłuż ogrodzenia.
- No, to co z nim nie tak? - zapytała przyglądając się z daleka.
- W zasadzie to nic, jest jedynie bardzo nerwowy - odpowiedział. - Młodzik, czterolatek zaledwie, potrzebuje jeszcze sporo nauki.
- Co o nim sądzisz, specu od koni? - zapytała głośno drowa i oparła dłonie na biodrach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 14:39, 07 Lis 2006    Temat postu:

Damon przez chwile przyglądał się koniu. Podszedł bliżej ogrodzenia, a koni głośno zarżał i uderzył bokiem w ogrodzenia. Drow cofnął się o kilka kroków, a koni się uspokoił. Przeglądał mu się jeszcze chwile, by potem odwrócić się do elfki.
- Myślę że albo był za źrebaka źle traktowany, albo wychowało go inna rasa krasnoludy używają ich tylko do zaprzęgania wozów a na takiego nie wygląda, mogę również zaręczyć że nie jest z Ahas*, możliwe że wychował się wśród elfów albo ... - pokręcił głową jak by sam siebie chciał przekonać o niedorzeczności tej myśli - Agas**

*podziemia w Drowskim, czyli tam gdzie Drowy mieszkają
**Drowska nazwa na Demony


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:41, 07 Lis 2006    Temat postu:

Isilra chwilę patrzyła na drowa, przekrzywiła głowę w prawo tak, że kapelusz słunął się na jedną stronę głowy, po czym wybuchła śmiechem. Kiedy się uspokoiła udała, że ociera łzy z policzków i poprawiła kapelusz.
- Słyszałam już wiele opinii na temat nerwowych koni, ale jeszcze w życiu nikt nie powiedział mi takiej bzdury - śmiała się dalej. - A-a-aagas? Że demony? - Dziewczyna postarała przestać sie śmiać i wyprostowała się robiąc poważną minę. - A ja myślę, że to typowe dla młodego ogiera. Wy, faceci, nie zachowujecie się czasem tak gdy wpadacie w szał przez błahe rzeczy? - Półelfka spojrzała na Damona i prychnęła wesoło. - Albo jak ganiacie za ładną dupą w prześwitującej sukience, ach, zapomniałam, zapewne ty i tobie podobni jesteście poważni i opanowani. - Zrobiła poważną minę i usiadła na ogrodzeniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:48, 07 Lis 2006    Temat postu:

Drow czekał chwile patrząc na Isi.
- Nie wymawiaj nazwy Agas w tym języku - warknął - to może je sprowadzić.[ O prosze masz Bard, nie jest idealny bo przesądny] - zastanowił sie chwile
- A co do konia to widziałem takiego wytrenowanego przez Agas, stratował dziecko i wkopał je w ziemie że została tylko krwawa plama - nagle na jego twarzy pojawił się złośliwy uśmiech - Załóż prześwitującą sukeienke to sie przekonasz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 15:54, 07 Lis 2006    Temat postu:

- Przesądni jesteśmy, co? Demony - powiedziała złośliwie. - Mają zapewne ciekawsze rzeczy do roboty niż straszenie biednego drowa. Takiego, co dziecko stratował to i ja widziałam, zwykły to koń był, przez człowieka dosiadany. Na wieś jakąś uciskaną wyjedź to sie przekonasz. - Dziewczyna zamyśliła się patrząc na konia, który straszył kupców po drugiej stronie padoku. - Nie warto wdzięków marnować, przecież widać, żeś oschły i nieczuły na kobiece piękno.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:01, 07 Lis 2006    Temat postu:

- Nie wymawiaj tego! - krzyknął Drow rozglądając się nie spokojnie na boki - Nawet nie wiesz o czym mówisz Agas zabije każdego, kto nie umie nad nimi zapanować - gdy tylko udało mu się opanować i podszedł do Isi i nachylił się nad nią przez chwile patrzył jej sie prosto w oczy, a po chwili nachylił sie i wyszptał jej do ucha.
- Skąd wiesz że jestem oschły i nieczuły ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:09, 07 Lis 2006    Temat postu:

- Jak narazie cały czas się tak zachowujesz - mruknęła i odwróciła głowę. Chciała założyć ręce na piersi, ale ponieważ Damon stał zbyt blisko niej straciła równowagę i musiała przytrzymać się ubrania mężczyzny. - O, właśnie nawet teraz zamiast mi udowodnić, że wcale taki nie jesteś próbujesz mnie zabić - prychnęła udając naburmuszoną.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:15, 07 Lis 2006    Temat postu:

[Przydła by się teraz postać Gabriel, Damon gdy tylko by go zoaczył wpadł by w panike i uciekł ciągnąć za sobą Isi ]


Gdymbym própował nawet byś się nie zoriętowła ... przemkeło przez głowe Damonowi [ Jak sie odmienia Drow ? O_o ]. Drow podszedł jeszcze bliżej elfki i przytrzymał ją jedną ręką za plecami żeby nie upadła.
- Skąd takie przypuszczenia że chce cię zabić ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:29, 07 Lis 2006    Temat postu:

[*zaczyna odmieniać drowa przez przypadki* cholercia, to już pewnie w niemieckim łatwiej by mi poszło xD]

Is niepewnie spojrzała na drowa. Jedną ręką przytrzymała się jego ramienia, a drugą odgarnęła kosmyk włosów z twarzy i poprawiła kapelusz.
- Z tego, co wiem, powinieneś być śmiertelnym wrogiem takich jak ja - mruknęła i nie czekając na odpowiedź krótko i delikatnie go pocałowała. Dziewczyna nie pozwoliła długo trwać tej chwili, złapała za koniec spódnicy, zdjęła rękę Damona ze swoich pleców i przeskoczyła przez ogrodzenie.
- Dobra, Roland, ile chcesz za niego? - krzyknęła do lekko oniemiałego handlarza, który przyglądał się całej scenie. - Daję równą setkę złotych monet za konia i sprzęt, nie musi być najlepszy.
Is podeszła do Rolanda i oparła się o ogrodzenie, po czym wyjęła z torby sakiewkę i rzuciła ją handlarzowi. Mężczyzna zrobił zrezygnowaną minę i poszedł w stronę wozu wybrać siodło dla klientki. Isilra nigdy nie powtarzała dwa razy, jak mówiła, że kupuje to już nic nie przekona jej do zmienienia decyzji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:37, 07 Lis 2006    Temat postu:

Drow chwile stał oniemiały w miejscu, popatrzył na handlarza który krzątał się szukając siodła. Zastanowił się chwile i też przeskoczył przez ogrodzenie, podszedł do elfki i odwrócił ją w swoją strone.
- Czemu to zrobiłaś ? - zapytał Za długo nie miałem kobiety, ta elfka zaczyna mnie kręcić...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:48, 07 Lis 2006    Temat postu:

Is spojrzała na Damona i oparła dłonie na biodrach.
- Musisz o to pytać? Wszystko popsułeś - odpowiedziała i odwróciła się w stronę, z której nadchodził Roland. Handlarz kazał dwóm z mężczyzn, którzy pomagali mu przy koniach przywiązać ogiera do belki i przytrzymać, po czym zarzucił mu na grzbiet siodło i zapiął popręg. Jeden z mężczyzn na siłę włożył zwierzakowi wędzidło do pyska i mocno szarpnął za wodze. Dziewczyna zostawiła Damona i podbiegła do szarpiących się z koniem ludzi.
- Hej, nie tak ostro, to tylko zwierzak, do tego mój! - wrzasnęła na szarpiącego za pysk konia mężczyznę i zmierzyła go wzrokiem pełnym nienawiści.
Sama podziękowała Rolandowi, podwinęła spódnicę do kolan, przytrzymała wodze i wskoczyła na wierzchowca.
- No, mały, zobaczymy, co potrafisz.
Gniadosz szarpnął się i zarżał, ale Is ściągnęła wodze i nie pozwoliła mu się ruszyć.
- Tak jak zwykle - nie ma imienia? - zapytała. Roland natychmiast pośpieszyłz odpowiedzią.
- Nie ma, jak zwykle masz zaszczyt mu je nadać.
Isilra patrzyła chwilę na konia, po czym dała mu łydkę. Ogier parskając i 'zamiatając ogonem' ruszył w skazaną siłą ciężkości stronę. Dziewczyna podjechała do Damona i uśmiechnęła się.
- Jakbyś go nazwał? - zapytała nagle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 16:59, 07 Lis 2006    Temat postu:

Drow chwile stał zastanawiając się o co chodzi dziewczynie, patrzył jak dosiada konia i powoli do niego podjerzdza. Pytanie go zaskoczyło.
- To twój koni - odpowiedział, ale widząc wzrok dodał - może być Zin, znaczy narwany.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:19, 07 Lis 2006    Temat postu:

- Zin, Zin - powtórzyła i patrzyła chwilę w niebo. - Krótko i nawet ładnie - stwierdziła w końcu. - Niech będzie Zin.
Isilra uśmiechnęła się i poprowadziła konia wzdłuż barierki, zakłusowała, a potem zagalopowała. Koń miękko nosił, wyrywał się trochę i denerwował ludźmi patrzących na niego. Faktycznie, narwany, ale do opanowania. pomyślała, przechodząc do stępa i klepiąc konia po szyi. W końcu podjechała z powrotem do Damona i uśmiechnęła się odgarniając włosy z twarzy.
- Gdzie zostawiłeś Addana? Potrzebuję stajni dla tej cholery, miejsce gdzie trzymałam twojego nowego rumaka nie wytrzymałoby z takim wiariatem - zagadała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:35, 07 Lis 2006    Temat postu:

Drow popatrzył przez chwile na konia. Jeżeli on nie ma nic z deomona to ja jestem Gazi ... .
- Napewno go opanujesz ? - zapytał nie dając po sobie poznać niepokoju.
- Jeżeli chodzi o stajnie to w pobliżu połódniowych posiadłości masz jedną ... jeżeli chcesz to cię zaprowadze. - zaoferował się


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:42, 07 Lis 2006    Temat postu:

- Byłoby miło - odpowiedziała i uśmiechnęła się. - Oczywiście, nie takim szaleńcem się zajmowałam. - Mrugnęła do Damona i wygładziła spódnicę, która idelanie układała się fałdkami na końskich bokach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 18:58, 07 Lis 2006    Temat postu:

Drow skinął głową i zaczął przedzierać się przez tłum, elfka na koniu podążyła za nim.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Enlil Rachna




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 19:28, 15 Gru 2006    Temat postu:

Enlil przejechała przez targ na swoim białym rumaku, rozglądając się chłodno wokół. Rzuciła pogardliwe spojrzenie handlarzom i popędziła w stronę świątyni

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finegas Lehel




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lavrenpsellm

PostWysłany: Wto 20:38, 26 Gru 2006    Temat postu:

Finegas zostawił szarego rumaka poza granicami targowiska. Pieszo podszedł do stanowiska z wszelkim zwierzem gospodarskim.
- Dostanę bezoar? - spytał elf sprzedawcę.
- Oczywiście, złociutki mój! Jak by inaczej? Ile chcesz!
- W takim razie proszę cztery bryłki.
Wąsaty mężczyzna wyjął z niewielkiego jutowego worka cztery niewielkie kamyczki, podał je Lehelowi i zażądał jednego srebrnika. Rzecz jasna, otrzymał go.
- Poproszę jeszcze gęsi tłuszcz.
Gdy druid załatwił wszystkie swoje sprawy, powrócił do siwka, wokół którego zakręciło już się kilku "handlarzy". Wskoczył na niego i pognał dalej.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Finegas Lehel dnia Śro 15:13, 27 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 14:52, 27 Gru 2006    Temat postu:

Damon wszedł na plac pełen zwierząt. Miał zamiar odebrać konia którego jakiś czas temu zamowił. Podszedł do sprzedawcy koni gdzie go zamówił i od razu się zapytał.
- Masz ? - tamten pokiwał głową i wskazał. Czarnego konia o czerwonych ślepiach które co chwile prychał gniewnie. Drow się uśmiechnął i wręczył Rolandowi sakiewkę złotymi monetami, a sam złapał za uzdę konia i wyprowadził go z placu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 14:09, 31 Gru 2006    Temat postu:

Dziewczyna przyjechała na plac, gdzie odbywał się handel zwierzętami. Słońce powoli pojawiało się na niebie; wszędzie do okoła było już pełno zwierząt i zniecierpliwionych zimnem handlarzy. Isilra szukała pewnego mężczyzny - Rolanda, u którego kupiła Zina i z którym znała się od dłuższego już czasu; kiedyś nawet dość blisko. Kiedy go odnalazła, zeskoczyła z konia i przywitała się z nim całusem w policzek. Chwilę rozmawiali, po czym handlarz pokręcił głową i stwierdził, że ma dosyć własnych koni, by kupować jeszcze Addana. Isilra jednak ładnie przekonała go, że warto i że drow, który zamówił u niego karego ogiera dał za taranta okrągłą sumkę, więc musi być coś wart. Roland nie pytał, dlaczego więc koń teraz znowu jest jej, ale zdecydował się go kupić za mniejszą, co prawda sumę. Półelfka zostawiła Addana i pożegnała się z handlarzem, prosząc, aby sprzedał knoia w dobre ręce i życząc klientów. Chwilę potem ruszyła kłusem w stronę bramy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Amerraind RPG Strona Główna -> Brama Wjazdowa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin