Amerraind RPG

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Siedziba Straży Królewskiej
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Amerraind RPG Strona Główna -> Dzielnica Straży Królewskiej
Autor Wiadomość
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Wto 20:52, 10 Paź 2006    Temat postu: Siedziba Straży Królewskiej

Wysoka wieża w północnej części miasta, przy samej linii murów.
Masywne drzwi prowadzące do środka ciężko jest ruszyć, ale wbrew pozorom nie skrzypią ani nie jęczą. Wnętrze urządzono skromnie - niezbędne sprzęty, kilka tarcz i mieczy na ścianach - oto cały wystrój.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avadur




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z nikąd

PostWysłany: Czw 18:30, 12 Paź 2006    Temat postu:

Ze strażnicy wyszedł Avadur, poprawiając miecz u pasa i wzdychając smętnie. A tak dobrze mi się siedziało, teraz trzeba na obchód... A, wstąpię gdzieś po drodze na kufelek lub dwa...
Kapitam usmiechnął się, nieco pocieszony, zawołał na jakiegoś wartownika, żeby założył hełm i stanął prosto, a potem zaczął się oddalać powolnym krokiem w kierunku dzielnicy Mrocznego Bractwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avadur




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z nikąd

PostWysłany: Nie 16:13, 29 Paź 2006    Temat postu:

Avadur przywlekł się do Strażnicy z chmurną miną. Nawrzeszczał na wartownika przy bramie, kóry nawet nie podniósł głowy, słysząc cięzkie kroki kapitana, a potem wszedł do środka.

+ + +

Po jakimś czasie kapitam wyszedł ze Strażnicy, z jeszcze bardziej wściekła miną, podciągając wyżej pas. Po chwili powędrował w miasto.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Nie 15:23, 05 Lis 2006    Temat postu:

Ralza wszedł dość szybkim krokiem do siedziby straży i rozejrzał się dookoła. Nie było żadnego strażnika, widocznie mieli jakieś inne zajęcie. Demon usiadł na ławie obok drzwi, postanowił zaczekać. Nie zauważył nawet, kiedy głowa opadła mu na pierś, zasnął.

[Narian, jakbyś przyszedł Avadurem, to obudź demonka Wink]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avadur




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z nikąd

PostWysłany: Nie 15:51, 05 Lis 2006    Temat postu:

[A proszę bardzo. Prosze o wybaczenia, nie zauważyłem Cię jak byłaś Oo]

Avadur wszedł do Strażnicy, w roztargnieniu zapominając nawet wydrzeć się na jakiegoś wartownika. Już miał skierować się do swoich kwater, kiedy zobaczył Ralzę. Przyszedł, lizus, uśmiechnął się w duchu.
vadur potrząsnął ramieniem Ralzy.
- Halo, niech się pan obudzi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Nie 16:05, 05 Lis 2006    Temat postu:

Ralza ledwo otworzył oczy, już był w pełni przytomny.
- Witaj, kapitanie.
Demon wstał i poprawił pogniecione szaty, po czym odgarnął z twarzy długą grzywkę i zaczął mówić.
- Przyszedłem w dość delikatniej sprawie. Otóż niedaleko targu w Południowej Dzielnicy znalazłem ciało strażnika, był martwy już od kilku godzin. Sądzę, że to sprawa Mrocznego Bractwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avadur




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z nikąd

PostWysłany: Nie 16:09, 05 Lis 2006    Temat postu:

Avadur uśmiechnął się tajemniczo.
- Zapraszam do moich kwater - powiedział, ruszając przodem.

[Mogę mu gabinet zrobić? Mogę? Pliiiiiis xD]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Nie 16:11, 05 Lis 2006    Temat postu:

[Rób, ale szybko Wink]

Ralza bez słowa ruszył za kapitanem. Coś nie za bardzo zaskoczyła go ta informacja... Będzie zabawnie, jak zapyta o alibi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avadur




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z nikąd

PostWysłany: Czw 17:47, 09 Lis 2006    Temat postu:

Avadur już od kilku godzin przechadzał się po dziedzińcu Strażnicy. Miał chaos w głowie, począwszy od trzech zabitego strażnika, przez dwa inne morderstwa zgłoszone tej samej nocy, na zbiórce na rzecz wdowy pod Kasjuszu Licyniuszu skończywszy, którą polecił uruchomić. Do tego, od rana miał wrażenie że coś się stanie.
I właśnie miało się stać.
- Kapitan Avadur! - krzyknął ktoś przy bramie. - Mam wiadomość dla Waleriusza Oktawiana Avadura, Kawalera Straży Królewskiej i kapitana tego garnizonu!
Avadur odruchowo spojrzał w tamtą stronę, ale bez entuzjazmu. Nie miał przyjaciół, a już na pewno takich, którzy wysyłaliby listy, więc pewnie przełożeni ze stolicy. Poza tym, posłaniec nosił uniform Adiutantów Straży, więc wiadomość musiała wyjść od samego Wielkiego Marszałka, głównego dowódcy Straży ze stolicy. Kapitan miał wrażenie, że nie przeczyta pochlebnej opinii. Dowiedzieli się, cholerni biurokraci.
Kapitan wyrwał list z ręki zdyszanego posłańca, zaledwie zsiadł on z konia. Nawet nie potwierdził swojej tożsamości.
- Zabierzcie go do kantyny, niech się naje i napije – polecił, łamiąc pieczęć Straży. Po chwili pogrążył się w lekturze.

Do J.W. Kapitana Waleriusza Oktawiana Avadura, Kawalera Królewskiej Straży i kapitana garnizonu Straży w mieście portowym Akkia.
Kapitanie!

Doszły Nas w stolicy słuchy, że macie w swoim mieście małe zamieszanie. Ponoć dokonano morderstwa między innymi na jakimś kupcu, ale także na jednym z Waszych ludzi. Zaiste, niezbyt dobra statystyka. Dotąd udawało Wam się, kapitanie, powstrzymywać zbrodnicze zapędy motłochu przesiadującego w porcie i poza nim, tu jednak taka niespodzianka, jak kubeł zimnej wody.
Pragnę zaznaczyć, że zostaliście kapitanem dzięki wielokrotnemu zasłużeniu się odwagą bojową, ale także – a nawet między innymi – dzięki udowodnieniu, iż posiadacie odpowiednie do tego stopnia przymioty, które pozwoliły Nam złożyć w Wasze ręce odpowiedzialność za dowodzenie kilkoma setkami Strażników.
Liczymy, że i tym razem okażecie swój talent oraz oddanie Królowi, przez wyśledzenie winnych tych zbrodni i stosowne ich ukaranie. Nie możemy utrzymywać złoczyńców w przeświadczeniu, że mogą zabijać sobie kogo chcą na ulicach Naszych miast. A ZWŁASZCZA, że mogą bezkarnie uszczuplać nasze szeregi. Liczymy, że okażecie ten talent szybko, dość szybko, by Jego Królewska Mość miał podstawy do przyznania Wam tytułu Rycerza Królewskiej Straży, na co wyraził dziś ochotę, kiedy w rozmowie między Nami padło Wasze nazwisko, kapitanie.

Życzę powodzenia i niecierpliwie czekam na pozytywne wyniki śledztwa,
Wielki Marszałek Straży Królewskiej oraz Paladyn Świętego Zakonu Amera,
Marek Terminus Varo

Kapitan zmiął list w dłoni. Doskonale wyczuł o co chodzi w liście. To była groźba. Znajdź morderców i zostań tym zasranym rycerzem, albo zgnijesz w lochach własnego miasta. Co ich napadło?
Avadur schował sfatygowane pismo do kieszeni i wyszedł szybkim krokiem ze Strażnicy.

[Mam fazę na Rzym Neutral]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avadur




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z nikąd

PostWysłany: Wto 20:54, 28 Lis 2006    Temat postu:

Avadur w milczeniu szedł do Strażnicy. Nie było go tu trzy dni, kórte spędził na patrolowaniu miasta i przesypianiu w wieżyczkach przy murze. BYł teraz lekko obolały, ale już mniej skwaszony, niż po egzekucji. Zaczynał żałowac, że uwolnił drowa-mordercę, żałować tak bardzo, ze nawet nie poszedł na umówione z nim spotkanie.
Strażncy przepuścili Avadura, który usiadł sobie na dziedzińcu, na krawędzi studni, z kórej chciał wydobyć trochę wody...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Wto 20:59, 28 Lis 2006    Temat postu:

Na teren koszar wjechał posłaniec ubrany w królewski mundur. Zamienił kilka zdań ze straznikami przy bramie, po czym podjechał w stronę Avadura.
- Kapitan Waleriusz Oktawian Avadur? - zapytał bardzo uprzejmym tonem.


[Trzeba szybko pismo urzędowe sporządzić... ^^']


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avadur




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z nikąd

PostWysłany: Wto 21:06, 28 Lis 2006    Temat postu:

Oho, dostanę pewnie po tyłku...
- Ano jam ci to jest - odpowiedział Avadur bez entuzjazmu, nawet nie trudząc się, by wstać.

[Ja, czy Ty? *szeptem*Ty... Ty...*/szept*]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Wto 21:11, 28 Lis 2006    Temat postu:

Posłaniec uśmiechnął się pod nosem i zeskoczył z konia. Zza pasa wyciagnął pismo, opieczętowane czerwonym lakiem z godłem królewskim. Podał je kapitanowi, kłaniajac się przy tym nisko.
- List od Jego Królewskiej Mości, panie - wyjaśnił.
Pismo było krótkie, ale treściwe.

Do J.W. Kapitana Waleriusza Oktawiana Avadura, Kawalera Królewskiej Straży i kapitana garnizonu Straży w mieście portowym Akkia.
Kapitanie!

Mając na względzie pańskie zasługi dla utrzymaniu porządku w Akkii i chwalebną służbę, pod sztandarem Amerraind z dumą przyznaję Panu tytuł dowódcy Garnizonu Królewskiego. Jest Pan najodpowiedniejszą osobą na to stanowisko, nienaganną opinię wystawiło Panu wielu znaczących obywateli i bohaterów naszego kraju.
Wraz z awansem otrzymuje Pan przeniesienie do garnizonu w stolicy Amerraind – Valen Azist. Proszę o przekazanie posłańcowi odpowiedzi i jak najrychlejsze osobiste przybycie.

Ethril II Łaskawy


U samego dołu widniała pieczęć identyczna do tej, odbitej na laku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avadur




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z nikąd

PostWysłany: Wto 21:16, 28 Lis 2006    Temat postu:

Avadur wreszcie wstał, łaskawie skinał głową kłaniającemu się posłańcowi, potem złamał pieczęć i wpatrzył się w treść listu. Po chwili jego brwi powędrowały nieco wyżej i zaczęły wznosić się coraz wyżej. Co jest?
Szybko skończył czytać list, ale minęły równe 10 sekund, zanim dotarła do niego treśc ostatniego zdania.
- Mam przekazać, że się zgadzam, tak? - zapytał.
Posłaniec pokiwał głową, z pewnością wtajemniczono go w treśc listu.
- Pańskie rzeczy przyjadą do stolicy osobno - powiedział. - Proszę sie nimi nie kłopotać.
Szybko sprowadzono kapitanowi konia, obecni oficerowie przyszli go pożegnać, choć nie był już tak popularny wśród wartowników, od czasu gdy nie pozwolił im zatłuc na miejscy drowa. Pal ich licho, teraz to już nie moja sprawa.
Kapitan przekazał tymczasowe dowództwo jednemu z poruczników, wkrótce potem wsiadł na koń i wyjechał wraz z gońcem.

[dobra, po robocie ^^]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 18:59, 09 Lut 2007    Temat postu:

Richard czekal przed bramą na powrót Hansa. Wszystki żołnierzy zdążył już odprawić na odpoczynek. Gdy za zakrętu wyjechał wampir. Weskoczył koło niego z konia.
- Miło się bawiłeś ? - zapytał kpiącym tonem Rycerz. Jego zastępca warknął coś w odpowiedzi i wszedł do wieży przywiązując wcześniej konia. Richard cicho się zaśmiał i ruszył w jego ślady.

***

Kolejnego dnia Richard wyszedł przed strażnice. Słońce wisiało już wysoko nad ziemią. Ruszył powolnym krokiem w strone zabudowani.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:26, 16 Lut 2007    Temat postu:

Prawa ... lewa ... prawa ... lewa ... prawa ... lewa ... prawa ... lewa ... . Richard szedł chwiejnym krokiem w stronę wieży, mając nadzieje że nie zapomni jak się chodzi. Wyszedł zza zakrętu i spojrzał na wieże. Przy bramie stał Hans, oparty o ściane. Palił jakieś świństwo sprawdzane z kontynentu. Nazywał to tytani czy jakoś tam Richard nie był pewien. Rycerz weschnął i powlukł się dalej.
- I jak miło było ? - zapytał się kpiąco wampir, ktory najwyraźniej miał zamiar odwdzięczyć się za wczoraj.
- Spadaj - warknął Smok, i zniknął w strażnicy. Hans stał jeszcze na zewnątrz pietnaście minut paląc powli i spoglądając na port, a nasepnie ruszył w ślady Richarda.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 22:31, 16 Lut 2007    Temat postu:

Demon powoli przekroczył bramę koszar i zaczął iść w stronę kostnicy. Niedaleko zauważył obróconego plecami Hansa - nie zawołał go, szedł przed siebie, czekając, aż wampir go ewentualnie zauważy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:36, 16 Lut 2007    Temat postu:

Wampir zajęty był udzielaniem nagany jednemu ze strażników i zastanawianiem się jak można doprowadzić Straż do takiego stanu, trzeba ewidentnie zmienić komendanta, wtem zauważył Ralze. Zostawił strażnika w spokoju, który oddetchnął z ulgą, i ruszył w stronę demona.
- Panie de Morgan! Witam! Co pana tu sprowadza ? - zapytał z ponurym uśmiechem na ustach.

[ Jestem teraz 100% pewien że "de" ktore pełni we francji forme przedrostka inforumjącego o szlachetnym urodzieniu pisze się z małej ^^ ]

Bardzo brawurowe ortograficznie ^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 22:39, 16 Lut 2007    Temat postu:

[Też sobie to uświadomiłam Wink]

Demon obrócił się w stronę Hansa.
- Cześć - rzucił poufale. - Chciałem zasięgnąć języka w sprawie Lerna. Znaczy się tego maga, ktorego niedawno zabili.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:44, 16 Lut 2007    Temat postu:

[ Nieee ... pisze dlatego że kiedyś o tym wspominalem a nie byłem pewien ... ]


- Znaczy się tego co go Richard zabił ? - zapytał się Hans, nie czekając na odpowiedź kontynułował - Jego ciało wyparowało, a ten jak mu ? Tengejakiśtam został znaleziony z mózgiem na podłodze. Jak na mój gust dziwne. Zresztą tu wszystko jest dziwne. Dawno nie widziałem takiego syfu - właśnie w tym momęcie strażnik który przechodził obok upuścił miecz, Hans rzucił mu wściekłe spojrzenie - Trzeba to wszystko pozmieniać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 22:45, 16 Lut 2007    Temat postu:

Ralza nie mógł zaprzeczyć słowom wampira, jednak postanowił nie drążyć.
- Jesteś przyzwyczajony do porządku ze stolicy, prawda? - upewnił się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:53, 16 Lut 2007    Temat postu:

Hans zaśmiał się cicho.
- Do porządku. Bo co robi pięć lat w stusunku do dziewięciu stuleci ? - zapytal się Hans. Właśnie w tym momęcie jedne z drzwi się otrwarły i wyszedł z nich Richard.
- Witam, panie de Morgan - powiedział w kwaśną miną - Chyba się wczoraj widzieliśmy, prawda ? Prosze mi wybaczyć ale za dużo nie pamiętam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 22:55, 16 Lut 2007    Temat postu:

Demon spojrzał chłodno na Richarda. Z początku chciał go zignorować i kontynuować rozmowę z Hansem, ale nie chciał rozzłościć Richarda - i tak miał z nim już zbyt wiele kłopotów.
- Owszem - odparł. - Widzieliśmy się. Ale nie pamiętam, abyśmy się rozstali w przyjacielskiej atmosferze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:58, 16 Lut 2007    Temat postu:

Richard podrapał się po głowie.
- Nie pamiętam ... -mruknął do siebie - Może mi pan powiedzieć co się stało ? - wampir za plecami Ralzy uśmiechnął sie kpiąco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 22:59, 16 Lut 2007    Temat postu:

- Aż taki spity byłeś, że nie pamiętasz? - upewnił się Ralza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:03, 16 Lut 2007    Temat postu:

Richard pokiwał głową. Ostatnim wyrażnym wspomieniem ze wczoraj było zamówienie pierwszego piwa. Hans wymamrotał coś o starych tradycjach rodzinych. Przez cały czas nie opuszczał go kpiący uśmieszek.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 23:05, 16 Lut 2007    Temat postu:

- W takim razie nie było tematu - uciął demon. - Skoro byłeś schlany jak sto diabłów, to nie mam co ci przypominać.
Ralza odgarnął włosy z twarzy.
- Słyszysz tupot białych mew? - zapytał, uśmiechając się troszkę krzywo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:13, 16 Lut 2007    Temat postu:

[ Nie ^^ Raczej przywykłem do "Ale mam kape, stary" ]

Richard pokiwał po raz drugi głową. Nie przypuszczał że piwo ... kilka ... no dobra kilkanaście może tak na niego podziałać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 23:43, 16 Lut 2007    Temat postu:

Demon uśmiechnął się pod nosem - nie pamiętał, aby kiedyś kac dał mu się we znaki.
- No to moze chodź na klina? -zaproponował.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:47, 16 Lut 2007    Temat postu:

Richard pokręcił głową.
- Wybacz nie mam czasu. mam wiele spraw - powiedział i oddalił się. Po chwili oddedzwał się Hans.
- Przynajmniej nie chodzi na dziwki jak jego pradziad, jego potomstwem szło wioske zapełnić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 23:48, 16 Lut 2007    Temat postu:

Ralza roześmiał się, słysząc słowa wampira.
- Ja tam nawet nie wiem, ile mojej latorośli chodzi po świecie - zauważył rozbawiony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 23:52, 16 Lut 2007    Temat postu:

- Masz na myśli takie półdemony ? - upewnił się Hans, a przed jego oczmi staneły niemowlęta z diabelskimi rogami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Pią 23:57, 16 Lut 2007    Temat postu:

- Tak - odparł Ralza. - Długowieczne krzyżówki demona i śmiertelniczki, czerwonowłose i czerwonookie. Tylko ślepy by nie zauważył, że są inni. Z tego, co wiem, to większość poszła do wojska. Większość synów, ma się rozumieć. I dobrze, to odpowiednie zajęcie dla mężczyzny - musi umieć walczyć, dać sobie radę - co mu po wykształceniu, jeśli nie będzie umiał zapewnić sobie bezpieczeństwa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:01, 17 Lut 2007    Temat postu:

[ Gaaabriel ... Czy to Ralza naprawde powiedział ? Ten ciapowaty Ralza, który drrzy na sam widok swojej krwi ? ]

Wampir zaśmiał się cicho.
- Ja naszczęście nie mam takich problemów - odparł - Miałem tylko jedno dziecko, jako śmiertelnik.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Sob 0:02, 17 Lut 2007    Temat postu:

- Taki cnotliwy jesteś? - podłapał demon.

[On po prostu niecierpi walki i jej unika, ale potrafi się składnie bronić Wink Dyplomatów szanuje tak samo, jak wojowników, tylko do inteligencji ma pretensje Wink]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:04, 17 Lut 2007    Temat postu:

- Wampiry są bezpłodne - odparł krótko Hans, nie mając zamiaru rozwijać tematu.


[ A dyplomata to niby ćwierćinteligent ? ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Sob 0:09, 17 Lut 2007    Temat postu:

[Inteligent, ale potrafi "walczyc słowem" Razz Wiesz, nie boi się walczyć o swoje ^^]

- A no chyba, że tak - odparł demon. - Nie pytam o nic więcej.
Demon przez chwilę zastanawiał się nad czymś, po czym podniósł wzrok na Hansa.
- Zdradzisz mi, jak zostałeś wampirem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:12, 17 Lut 2007    Temat postu:

- Nie - warknął Hans - I nie pytaj się o to więcej.


[ Wybacz, ale nie mam sily teraz o tym pisać ... ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Sob 0:14, 17 Lut 2007    Temat postu:

Demon uniósł ręce, jakby chcą się bronić.
- Nie nalegam - zapewnił. - W sumie, to już lepiej pójdę, nie będę ci czasu zabierać. Do zobaczenia.
Ralza skłonił się krótko i poszedł.

[Idę spać, ciao ^^]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Richard




Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 509
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 22:37, 19 Lut 2007    Temat postu:

Richard szedł korytarzami strażnicy kiedy dojrzał Hansa.
- Wyjeżdzam - powiedział. Wampir tylko pokiwał głową. Był już do tego przyzwyczajony. Pół godziny później Richard opuścił strażnicę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Nie 19:16, 25 Mar 2007    Temat postu:

Traxa wprowadził Ataru do sali przesłuchań, po czym wyszedł, aby wydać kilka poleceń. Ciało Zynisa kazał złożyc w kostnicy, a jednego z żołnierzy wysłał do stolicy, by powiadomił dowódcę smoków o stracie żołnierza. Dopiero wtedy zajął się Ataru.
- Proszę mi opowiedzieć swoją wersję wydarzeń.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ataru Sho




Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 19:23, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Chciałem kupić u Orka kilka skór. - zaczął powoli chłopak - On zawołał straże, tylko dlatego, że jestem pół elfem. - przerwał na moment i zaczął mówić dalej. - Zostałem zaatakowany, więc musiałem się bronić. Niestety użyłem zbyt silnego zaklęcia, a strażnik zginął. Chciałem go pochować, a wtedy przybył pan. - skończył mówić.
Spojrzał na Traxa i oczekiwał na wyrok.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Nie 21:18, 25 Mar 2007    Temat postu:

Traxa przez moment próbował to sobie wyobrazić.
- Zaatakował pana? - upewnił się. - Jest pan pewien? Nie widziałem w jego ręce miecza.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ataru Sho




Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 21:27, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Ale widział go pan obok niego, kiedy leżał martwy. - powiedział chłopak.

Zynis napisał:
]Mial zdecydowanie zły dzień. Sięgnął po miecz i stanął naprzeciw pólelfa
]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Nie 21:32, 25 Mar 2007    Temat postu:

Traxa zastanowił się przez moment. Faktycznie, chłopak miał rację...
- Dobrze - odparł powoli. - Jednak mógł pan użyć innego zaklęcia, dobrze zrozumiałem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ataru Sho




Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 21:34, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Proszę nie mówić do mie per "Pan", czuję się wtedy staro. Mam na imię Ataru. - powiedział - Mogłem, lecz niestety źle oceniłem pancerz mojego przeciwnika. Nie mam naprawdę nic na swoje usprawiedliwienie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Nie 21:36, 25 Mar 2007    Temat postu:

Traxa zastanawiał się przez moment, zapamiętale drapiąc się po szyi.
- Przesłucham jeszcze kilku świadków - wyjaśnił. - I dopiero wtedy zadecyduję.
Traxa wstał.
- Coś jeszcze? - zapytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ataru Sho




Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 21:38, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Jedno pytanie. Czy mogę się oddalić? - zapytał chłopak z nadzieją w głosie. To miejsce było przygnębiające.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Nie 21:42, 25 Mar 2007    Temat postu:

Traxa pokręcił głową.
- Zostaniesz w areszcie, dopóki nie będę miał wszystkich zeznań - wyjaśnił.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ataru Sho




Dołączył: 25 Mar 2007
Posty: 221
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Nie 21:43, 25 Mar 2007    Temat postu:

- Oddalę się do celi - powiedział chłopak i pomaszerował w kierunku krat.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Amerraind RPG Strona Główna -> Dzielnica Straży Królewskiej Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin