Amerraind RPG

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Świątynia

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Amerraind RPG Strona Główna -> Świątynia Amera
Autor Wiadomość
Avadur




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z nikąd

PostWysłany: Czw 17:18, 25 Sty 2007    Temat postu: Świątynia

Świątynia Amera była ogromnym budynkiem na planie prostokąta, wciśniętym pomiędzy kamienice stolicy, ale wyrastającym wysoko ponad nie. Nie ma tu żadnych okien, daremne też jest doszukiwanie się jakichś wymyślnych ozdób. Amer jest patronem wojowników, a w jego, otoczonej kolumnadą potężnych, surowych filarów, króluje przede wszystkim majestat i ogrom tej budowli… Pomijając ponad dziesięciometrowy posąg Amera na Tronie Bogów, odlany ze złota, srebra i wysadzany drogimi kamieniami, oraz budulec – najprzedniejszy biały marmur.
Ogromna świątynia mieścił w sobie miejsce kultu, ale także pomieszczenia dla kapłanów i Wielkiego Mistrza zakonu Rycerzy Amera.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avadur




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z nikąd

PostWysłany: Czw 17:43, 25 Sty 2007    Temat postu:

Avadur wszedł do świątyni i przeszedł przez główną nawę, stukając stalowymi butami o marmurową posadzkę. Paladyn minął wielki kamienny posąg Amera, i skłonił przed nim głowę, czując, że włoski na karku mu się zjeżyły. Zawsze czuł coś takiego w świątyniach, ale tutaj było to inne uczucie. Wszędzie indziej, czuł respekt pomieszany ze strachem. W świątyni Amera czuł się bezpiecznie.
Paladyn dotarł do wąskich schodków w tylnej części budynku i wspiął się na nie. Tam, na piętrze, miał swoją siedzibę Wielki Mistrz Zakony, Talicus Galan.
Galan był ogromnym mężczyzną, dużo większym od kapitana. Także starszym. Miał krótkie, czarne włosy, wydatne wąsy pod nosem i ciemne, bystre oczy. Niestety, od paru tygodnie nie opuszczał swojej kwatery.
- Avadur – powiedział, kiedy kapitan zapukał i wszedł. – Witaj, witaj. Co cię sprowadza?
Wilki Mistrz wstał i postąpił parę kroków w kierunku Avadura. Kulał na jedną nogę. Wypadek na polowaniu.
- Amer z tobą, Mistrzu – powitał go kapitan, ściskając jego dłoń i pochylając głowę.
- I z tobą, bracie… Ale dajmy spokój grzecznościom. Usiądź. Odrobinkę wina?
- Nie, dziękuję – odparł Avadur, siadając. – Jak noga?
Galan skrzywił się i wypił nieco wina.
- Miejmy nadzieję, że lepiej. Kapłani mydlą mi oczy, ale Amer mnie uleczy… Coś cię trapi, bracie?
Avadur wzruszył ramionami.
- Wojna, Mistrzu. I bezkrólewie.
Galan zasępił się.
- Wiem, słyszałem. Słyszę jeszcze co nieco, mimo, że jestem tu uziemiony. Ale co takiego w tej wojnie tak cię martwi? Wojny przychodzą i odchodzą, kto ma przeżyć, ten przeżyje, a Amerraind ma dużą i świetnie zaopatrzoną armię.
- To za mało, Mistrzu – uparł się Avadur. – Mam wrażenie, że nikt nie doceniał elfów, a one urosły w siłę większą, niż nam się wydaje. Nie zabiliby króla, gdyby nie czuli się pewnie. Poza tym… Elfy nie są głupie. Nie wyjdą z lasów, będą napadać na konwoje kupieckie i zaopatrzeniowe. Valen Argus jest uzależnione od dostaw z Akkii i okolic, a trakty wiodą przez gęste bory. Elfy będą mogły nas odciąć od zaopatrzenia, a nawet oskrzydlić, jeśli sprzymierzą się choćby ze stepowymi barbarzyńcami. Tamrock Gamhelm z Gór Brearskich nie chce się mieszać do konfliktu. Codziennie znika kilku członków Straży, którzy byli elfami. Samosąd mieszkańców, albo dezercja. Niech mi Amer wybaczy, ale mam szczerą nadzieję, że to pierwsze.
- Widzisz wszystko w ciemnych barwach, bracie. Niepewnym jesteś dowódcą.
- Niepewnym? Po prostu staram się przemyśleć każdy krok.
- Zbyt dużo myślisz. Na wojnie źle jest się zamyślać, bo przeciwnik wykorzysta to bez litości. Czasem trzeba się ślepo rzucić do walki, w nadziei, że uda się wygrać.
Kapitan spojrzał na Wielkiego Mistrza wilkiem, a Galan wybuchnął śmiechem.
- Wiem, to nie rozwiązuje naszych problemów. Ale, na szczęście, mam pewien pomysł, który może zadziałać.
- Jaki?
- Już mówię. Znasz legendę o Kregonie Artzu i Uśpionych Rycerzach?
- Oczywiście, że znam. Nawet dzieci ją znają. Ale w jaki sposób ma nam to pomóc?
- Słuchaj dalej. Mało kto wie, że to nie tylko legenda. Naprawdę, bracie – dodał Galan, kiedy kapitan uśmiechnął się z politowaniem.
- I chcesz, żebyśmy w górach szukali bohatera sprzed dwóch wieków, kiedy tutaj toczy się wojna?
- Nie, nie chcę. Nie my, i nie szukali, bracie. Ty tam pójdziesz i nie będziesz szukał, bo tak się składa, że wiem, gdzie iść.
Avadur zmarszczył brwi.
- Mistrzu, wiesz, gdzie leży sir Kregon Artz i stu dwudziestu doborowych rycerzy z czasów świetności królestwa?
- Oczywiście, że wiem, przecież mam zamiar ci powiedzieć.
- Ale… skąd wiesz?
Galan pokręcił głową.
- Tego już powiedzieć nie mogę, ale zaufaj mi, bo tylko z sercem pełnych wiary zdołasz do niech dotrzeć.
- Ale gdzie są?
Na chwilę zapadła cisza.
- W grocie, za Paszczą Darhara.
Kapitana zatkało. Spośród milionów jaskiń w Górach Brearskich, akurat oni musieli być w tej, do której nikt nie wchodził bez strachu.
- Paszcza Darhara? – powtórzył. – To… to przeklęte miejsce, dlaczego właśnie tam?
- Amer jeden wie. Po prostu wiem, że tam są… I nie, nie pytaj skąd, mówiłem, że nie powiem. Posłuchaj… Poszedłbym sam, ale widzisz co mam z nogą. Będę się cieszył, jeśli Amer pozwoli mi powrócić do zdrowia… Dobrze by było, żebyś poszedł ty. Zostaw dowództwo Richardowi, większy pożytek dla królestwa z ciebie będzie tam, w górach, a z niego w stolicy. A jeśli coś pójdzie nie tak, z Uśpionymi Rycerzami przedrzesz się przez elfy jak nóż przez bochen chleba.
O ile w ogóle stamtąd wyjdę, pomyślał Avadur.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Amerraind RPG Strona Główna -> Świątynia Amera Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin