Amerraind RPG

FAQ Użytkownicy Grupy Galerie Rejestracja Zaloguj
Profil Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości Szukaj

Targ
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Amerraind RPG Strona Główna -> Południowe Posiadłości
Autor Wiadomość
Branwen




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sileatra

PostWysłany: Nie 13:00, 05 Lis 2006    Temat postu:

Branwen, siedząc na "swoim" murku, przyglądała się całej scenie.
O co w tym wszystkim chodzi? - myślała


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Avadur




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a z nikąd

PostWysłany: Nie 13:50, 05 Lis 2006    Temat postu:

[E, no, kapota xD To chyba przez tę ciemną skórę nie było jej widać xD]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 15:50, 05 Lis 2006    Temat postu:

Drow przechadzał się po targu, szukająć kilku specyfików które mogą mu się przydać dzisiajszego wieczora gdy je znalazł, od razu je kupił, nie targując się nawet o cene. W pośpiechu wrócił do swojej rezydencji.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Wto 22:46, 28 Lis 2006    Temat postu:

Ralza ze swoim nowym towarzyszem doszedł na barwny targ.
- Tu powinieneś wszystko znaleźć - zapewnił. - Gdyby jednak czegoś nie było, to powiedz, zaprowadze cię do alchemika, on powinien mieć wszystko.
Demon uznał, że elf nie jest groźny, nie miał zamiaru dłużej zachowywać się tak sztywno.
- Skad jesteś? - zapytał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finegas Lehel




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lavrenpsellm

PostWysłany: Wto 22:48, 28 Lis 2006    Temat postu:

- Z dalekiej krainy... - rzucił Finegas, przeglądając najbliższe stanowisko targowe z przyprawami i rozmaitym zielskiem. Zaraz potem spytał sprzedawcę o cenę żeń-szenia.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Wto 22:52, 28 Lis 2006    Temat postu:

- Nie chcesz powiedzieć - odgadł. - Rozumiem, nie pytam więcej. A powiesz mi, czym sie zajmujesz? Mówiłeś, ze nie lubisz walczyć, jesteś może z inteligencji?

[Miałam przekazać, ze masz wiadomość od Isi na skrzynce.
Narian - Deulek pozdrawia Wink]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finegas Lehel




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lavrenpsellm

PostWysłany: Wto 22:56, 28 Lis 2006    Temat postu:

Na nowe pytanie Finegas uśmiechnął się tajemniczo. Z latami nauki wiązały się jego najlepsze chwile...
- Tak, znacznie bliżej mi do tego środowiska niż do wojska. Możliwe nawet, że to strzał w dziesiątkę. Nigdy nie zastanawiałem się bliżej nad swoją przynależnością do jakiejś grupy społecznej... Może dlatego, bo w różnych społeczeństwach bywałem. A pochodzę z Wyspy Jakiejśtam.

[wiadomość odczytałem (to przecież fajnie, mieć co czytać na łikend Wink ); za pozdrowienia dziękuję]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Wto 23:00, 28 Lis 2006    Temat postu:

Ralza uśmiechnął sie pod nosem, oglądając bransoletkę na stoisku obok. Dla Enlil byłaby śliczna...
- Też nienawidzę walki - mruknął. - A jednak całe wieki spędziłem w Jendostkach Elitarnych, co za ironia.
Demon zaśmiał sie pod nosem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finegas Lehel




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lavrenpsellm

PostWysłany: Wto 23:05, 28 Lis 2006    Temat postu:

- Zbiegiem przypadków, mnie też nosiło tam i ówdzie, ale najczęściej na tereny dotknięte wojną. - powiedział Finegas z pewnym smutkiem w głosie. - Poproszę jeden korzeń mandragory. O, ten. - poprosił sprzedawcę.
Gdy otrzymał już zakupiony towar, odwrócił się w kierunku Ralzy. Wyglądał prawie identycznie jak zwykły elf, było w nim jednak coś wyjątkowego. Emanowało od niego dziwne piękno.
- Długo już tutaj mieszkasz? - ponowił Finegas zadane w karczmie pytanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Wto 23:20, 28 Lis 2006    Temat postu:

- W Akki dwa lata - wyjaśnił. - Ale w Amerraind jakieś... czterdziesci. Ale dobrze znam okolicę, możesz być pewien.
Demon kupił bransoletkę z niebieskimi kamykami, którą do tej pory oglądał - chciał ją dać w prezencie Enlil - te niebieskie kamyki na pewno będą do niej pasować...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finegas Lehel




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lavrenpsellm

PostWysłany: Wto 23:25, 28 Lis 2006    Temat postu:

- Och, i poproszę jeszcze bażynę czarną. - poprosił zciszonym głosem sprzedawcę ziół.
Niestety, demon i tak usłyszał, co kupuje druid. Finegasowi pozostała jedynie nadzieja, że towarzysz nie zdaje sobie sprawy z tego, że z połączenia bażyny i mandragory nigdy nie wychodzą klasyczne eliksiry...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Śro 16:42, 29 Lis 2006    Temat postu:

Demon nie zwrócił uwagi, na kupowane przez Lehela zioła - nie znał się na tym ani trochę - gdyby czegoś potrzebował, zawsze mógł się zwrócić do zaufanego alchemika albo do Isi...
- Czym się w sumie zajmujesz? - zapytał od niechcenia demon.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finegas Lehel




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lavrenpsellm

PostWysłany: Śro 16:47, 29 Lis 2006    Temat postu:

- Przez kilka lat byłem dyplomatą stolicy Wyspy Jakiejśtam. Jednakże dobrowolnie zrezygnowałem z tego stanowiska, bo mój protektor zaczął wykorzystywać mnie jako narzędzie do zdobywania sprzymierzeńców i rośnięcia w siłę. Potem przez następne pięć lat byłem prześladowany przez ludzi mego byłego Pana. Uciekłem więc do stolicy Amerraindu i do tego miejsca wielokrotnie wracałem, pomimo olbrzymiej ilości odbytych podróży po kraju. A teraz, jak widać, jestem tutaj i zamierzam osiedlić się na stałe. - zamilkł po tych słowach na kilka sekund, po czym westchął - Całkiem zimno tutaj...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Śro 17:04, 29 Lis 2006    Temat postu:

- Dyplomacja... - mruknął Ralza. - Osobiście jestem zwolennikiem tej metody rozwiązywania problemów.
Demon w zamyśleniu bawił się rzemykiem przy rękawie tuniki.
- Zimno, bo zbliża się zima - wkrótce spadnie pierwszy snieg. Jesteś z południa, mam rację?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Finegas Lehel




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 421
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lavrenpsellm

PostWysłany: Śro 17:06, 29 Lis 2006    Temat postu:

- Tak, masz rację... W krainie, skąd pochodzę, śnieg spadł tylko raz za mojego pobytu w tamtym miejscu. Ale chodźmy teraz do mnie, do domu. Tam porozmawiajmy spokojnie, bo tutaj jest stanowczo zbyt gwarno... i, cholera, zimno!

[Przeniosę ich jak wrócę ^^]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arai Ralza
Demon (made in Heaven)



Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 3910
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Ciemnogrodu

PostWysłany: Śro 17:09, 29 Lis 2006    Temat postu:

Ralza zaśmiał się perliście i poszedł za druidem. Kurcze, w końcu zacznę go lubić...

[Poczekam, nie spieszy mi się Wink]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Sob 18:33, 02 Gru 2006    Temat postu:

Eldred doszedł na opustoszały o tej porze targ, stanął ze stoickim spokojem na jego środku w aż nienaturalnie wyprostowanej pozycji i krzyknął:
- Luuuuuuuuuuuuuudzie! Pomoooooooooooccyyyyy! Medyyyyyyyyyykaaaaa!

[Narian, chcesz chyba, abym dostała padaczki ze śmiechu xD]

[Nie, no, wiesz, w sumie... Ale alimentów płacić nie będę musiał? ^^]

[Nie, nie będziesz musiał - w ciążę od tego nie zajdę xD]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:53, 02 Gru 2006    Temat postu:

Dziewczyna dotarła w niecałe trzy minuty na targ i podeszła do krzyczącego człowieka.
- O co chodzi, że ludziom po nocy głowę zawracasz? - zapytała stając na przeciwko niego i opierając dłonie na biodrach. Miała sporo czasu i tak potrzebowała jeszcze przejść się do Etain, gdzie zostawiła prawie wszystko.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Sob 18:55, 02 Gru 2006    Temat postu:

Staruszek spojrzał na dziewczynę orlim wzrokiem.
- Mój pan potrzebuje medyka - powiedział spokojnie. - Mieszkam niedaleko, z nim jest naprawdę niedobrze. Coś go pogryzło chyba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:57, 02 Gru 2006    Temat postu:

- Mało konkretne informacje - mruknęła niechętnie.
Bez eliksirów i ziół i tak dużo by nie pomogła samą magią.
- Przeżyje jeszcze kwadrans? Muszę pójść po kilka rzeczy i zaraz tu wrócę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Sob 19:02, 02 Gru 2006    Temat postu:

Ęldred wzuszył ramionami obojętnie.
- Chyba przeżyje, nie wiem... Na pewno będzie bardziej uważał następnym razem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:05, 02 Gru 2006    Temat postu:

- W takim razie, zaraz wrócę, poczekaj.
Is kiwnęła głową i szybkim krokiem odeszła w stronę domu Etain.

Dziewczyna po niecałym kwadransie wróciła na plac i uśmiechnęła się lekko do staruszka.
- No, to prowadź, do tego twojego, pogryzionego nieszczęśnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Sob 19:17, 02 Gru 2006    Temat postu:

Eldred nie odpowiedział na uśmiech, tylko odwrócił się sztywno i poprowadził dziewczynę bez słowa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Branwen




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sileatra

PostWysłany: Sob 21:06, 02 Gru 2006    Temat postu:

Dziewczyna przeszła cicho przez pusty plac. Obcasy jej butów stukały głośno, a ona nuciła pod nosem elficką piosenkę. Pragnęła popatrzeć na morze, więc z zadowoleniem ruszyła w stronę portu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Nie 20:26, 03 Gru 2006    Temat postu:

Alcander stanął na środku placu targowego, dokładnie w miejscu, gdzie kilka godzin wcześniej jego lokaj wzywał pomocy. Faust poprawił cylinder i usmiechnął się do różowiejącego na wschodzie nieba, kóre odbijało się w jego okularach. Z nieba lekko opadały płatki śniegu, panował przyjemny chłód, toteż Alcander postanowił, że postoi sobie tutaj chwilę. Chuchnął na zieloną, szklaną gałkę swojej laski i przetarł ją chusteczką, i stał, zupełnia jakby na coś czekał.
Rozmyślał.

[Nie obraziłbym się, jakby ktos przyszedł xD]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alcander Faust dnia Nie 23:50, 03 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:14, 03 Gru 2006    Temat postu:

Drow stanął za plecami pół elfa i przez chwile milczał, przypatrując mu się uważnie.
- Dziwna pora na robienie zakupów - zauważył cynicznym tonem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Nie 21:24, 03 Gru 2006    Temat postu:

Al drgnął i odwrócił się, dając natychmiast krok w tył. Psiakrew, wystraszył mnie, upiorny jeden... Widział kto, skradać się tak po ulicach... Uśmiechnął się jednak szeroko i odpowiedział.
- Dziwność, to rzecz względna, szanowny panie. To, co dla innego jest dziwne, dla drugiego może być jak najzupełniej normalne, dla przykładu, wampiry poruszają się prawie wyłącznie w nocy, nie licząc pewnych indywiduów, które zmuszone są funkcjonować za dnia, a wśród pobratymców właśnie uważane są za dziwadła. Ale, gwoli ścisłości, skoro szanowny pan uważa, że to dość dziwna pora dla mnie na robienie zakupów, co sam w takim razie tu robi?
Alcander zamilkł, delektując się swoimi słowami, a po chwili zdjął cylinder, kontynuując:
- Chyba nie mieliśmy przyjemności się poznać. - Tu ukłonił się nisko, zamiatając lekko ośnieżony bruk płaszczem. – Faust, Alcander. Alcander Faust, to właśnie ja. Mieszkam niedaleko i jestem na nocnej przechadzce. Obserwuję gwiazdy - dodał jakby konspiracyjnym szeptem, po czym mrugnął do nieznajomego, zapominając, że ma na nosie okulary.

[Ło, wczuwam się w rolę xD]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:36, 03 Gru 2006    Temat postu:

[ ^^ wczuwasz ... ]

Damon spojrzł lekko rzobawionym wzrokiem na Fausta. Elf pomyślał Wszystkie elfy są tak samo przemądrzała .
- Damon Zajhin z Verig - przedstawil się Drow, ale darując sobie ukłon. Od kąd opuścil podziemie nikomu się nie kłaniał - Co wszystkie elfy widzą w tych gwiazdach ? - zapytał kpiąco.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Nie 21:40, 03 Gru 2006    Temat postu:

- Co elfy widzą, to nie wiem, sam elfem nie jestem - odpowiedział Faust, nieco się gubiąc. Nie lubił tych tematów, a już zwłaszcza własnej, mieszanej krwi. Jednak już zaczynał następne zdanie, akcentujac pierwsze słowo szczególnie mocno - Jeszcze nie dane mi było elfimi oczyma świata widzieć, ale gwiazdy poznałem swoimi bardzo dobrze. Jestem astronomem, a teraz w gwiazdy patrzę ot tak, dla przyjemności, bez ryutyny i skostniałej pajęczyny myślowej badacza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:46, 03 Gru 2006    Temat postu:

Drow spojrzał zimno na Fausta. Nie lubił jak ktoś kłamał, no chyba że był to on sam, ale to się nie liczy,
- Jesteś elfem - powiedział chłodno - Przynajmniej w połowie. - Spojrzał w góre i utkwil wzrok w Gwieździe Północy. Tak przemądrzałego elfa jeszcze nie widzialem ... nie rozumiem połowy rzecz które mówi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Nie 21:51, 03 Gru 2006    Temat postu:

Szczery i życzliwy uśmiech Fausta nieco przybladł, a potem spłynął z jego ust ustępując miejsca innemu, jeszcze szerszemu, za to nieco drapieżnemu. Wyparowało swobodne zachowanie Alcandera, jakby nagle napiął się niczym struna, nos jakby mu się wyostrzył, niczym u krogulca, swoją laseczkę uniósł i przytrzymał oburącz przed sobą, jakby to była czapka, kórą miętosi się w zdenerwowaniu.
- Tak, jestem półelfem. Półelfem i półczłowiekiem, więc nie elfem, jak można zauważyć. Ale czy to o czymś świadczy?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alcander Faust dnia Nie 21:59, 03 Gru 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 21:59, 03 Gru 2006    Temat postu:

Damon spojrzal czerwonymi oczmi na Fausta.
- Świadczy to o tym że jesteś elfem - powiedzial opanowanym tonem, podnosząc znowu na gwiazde - To po co temu zaprzeczasz - dodał.


[ On w ogóle zauważyl że Damon to drow ? ]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Nie 22:04, 03 Gru 2006    Temat postu:

[Ups, nie zauważył xD Ale, nawet gdyby, to on i tak nie uznaje takich drobnostek jak rasa, człowieku Wink]

- Zaprzeczam, bo jestem takim samym elfem, jak człowiekiem, czyli żadnym. Jestem kompilacją, bytem pośrednim - w jego głosie przez chwilę słychać było coś niemalże na kształt dumy - albo mieszańcem, jak niektórzy zwykli nazywać. Ale pytam raz jeszcze, czy to ma jakieś znaczenie?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:16, 03 Gru 2006    Temat postu:

Drow przez chwilę sie nie odzywał, rozmyślając nad kolejnymi słowami.
- A dla ciebie ma, elfie ? - odpowiedział pytaniem na pytanie Damon.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Nie 22:23, 03 Gru 2006    Temat postu:

- To zależy, elfie - odpowiedział Faust. - Jesli ktoś gardzi mną otwarcie za to, kim byli moi rodzice, z pewnością ociemniały jest w oczach i zalet mojej duszy nie widzi. Wtedy z radością mu świecę tym oto ostrzem, choć nie lubię - klepnął wiszący u jego boku rapier. - Ale honor każe. Ja zaś nigdy specjalnie się czyjąc rasą nie przejmowałem, więc chyba nie ma to dla mnie znaczenia. Wierzę, że liczy się, a przynajmniej liczyć się powinno, coś innego niż rasa. Prawda, że to sensowne?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:28, 03 Gru 2006    Temat postu:

- Jestem Drowem - zauważył narazie spokojnie Damon - Jeżeli myślisz że twoje groźby robią na mnie wrażenia, to się mylisz. Zabil bym cie za nim byś po niego sięgnął.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Nie 22:35, 03 Gru 2006    Temat postu:

- Uuuu, to prawda, jesteś Drowem - mruknął Faust, ale powrócił do swojego swobodnego sposobu bycie. - Nawet charakterem nie różnisz się od pobratymców, no cóż... Może to nie jedyna broń, jaką posiadam? Z resztą, nie widzę niczego interesującego w tym temacie, za to zdarzyło mi się widywać trupy Drowów i Elfów, nawet je porównywać i mogę stwierdzić kategorycznie, że w środku miały to samo, nawet gniły w ten sam sposób, tak samo śmierdziały i kategorycznie, na koniec w taki sam sposób trafiły do ziemi. Co do narodzin, to nie wiem, nie widziałem jeszcze jak rodzą się Drowy, ale podejrzewam, że tak samo jak Elfy, a nawet ludzie, tak jak mogą się te wszystkie rasy dowolnie ze sobą krzyżować, więc po cóż te zgoła dziecinne podziały, drogi panie?
Alcander znów uśmiechnłą się odrobinę za szeroko.
- I nie zwykłem grozić, świat jest pełen niedopowiedzianych zdań, od zyczeń śmierci, przez groźby, po wyznania miłości, a co się z nimi dzieje? Nic, trawją w ludzkiej niepamięci, więc przynajmniej staram się zawsze mówić wprost, by moje słowa zostały zapamiętane. Jeszcze nie mam powodu ci grozić, szanowny Damonie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:39, 03 Gru 2006    Temat postu:

Isilra poprawiając biały kapelusz na głowie, ubrana w białą spódnicę i kremową kurtkę idealnie komponowała się z pokrytym cienką warstwą śniegu światem. Uśmiechając się podeszła do rozmawiających mężczyzn.
- Co tu robicie o tak wczesnej porze? - zapytała z zaciekawieniem i powstrzymała ziewnięcie. - Witam, jak ramię i noga? Nie powinieneś jeszcze trochę poleżeć? - zwróciła się do Fausta i uśmiechnęła przyjaźnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Nie 22:43, 03 Gru 2006    Temat postu:

- Witaj, panienko - odpowiedział Faust, zdejmując cylinder i kłaniając się lekko, bez przesady, z jaką ukłonił się Damonowi. - Dziękuję, ramię zupełnie dobrze, łydka jeszcze trochę dokucza, ale postanowiłem to rozchodzić, bo duszność mnie męczyła okropna w łóżku... A pogoda tak piękna - dodał nieco melancholijnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:43, 03 Gru 2006    Temat postu:

Drow spojrzał na Fausta jak na wariata. Nie dość że przemądrzały to czubek!
- Jeszcze - zauważył Drow, spoglądając na gwizde północy

Damon uśmiechnął się do elfki.
- Witaj - powiedzial swobodnym tonem - Musiałem się przejśc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Nie 22:45, 03 Gru 2006    Temat postu:

Doprawdy, co za dziwny człowiek... - pomyślał Faust i chuchnął na zieloną, szklaną gałkę swojej laseczki, by przetrzeć ją chustką. Prawdziwy Drow, jak coś mu nie spasuje, to nie odpuści, ani tak go podejśc, ani tak... A, niech tam, co mnie to obchodzi. Nieprzyjazny mruk i tyle.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Alcander Faust dnia Nie 23:52, 03 Gru 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:48, 03 Gru 2006    Temat postu:

- A jak głowa? - zapytała, wciąż się uśmiechając; miała wybitnie dobry humor. - Dziwię się twojej trzeźwości umysłu - skomentowała, ponownie poprawiajac kapelusz. - Cieszę się, że moje metody poskutkowały, ale radziłabym jeszcze jej nie przeciążać ani nie przemęczać organizmu.
Dziewczyna odwróciła głowę w stronę Damona.
- Domyśliłam się i dzień dobry.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Nie 22:50, 03 Gru 2006    Temat postu:

Głowa? Nie rozumiem...
- Wino nigdy zbyt długo na mnie nie działa - powiedział ostrożnie. Mam to po mojej elfiej matce...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:54, 03 Gru 2006    Temat postu:

Drow nic nie mówił, przypatrywał sie tylko elfce. Na place w czasie jego rozmowy z Faustem weszło kilku pierwszych kupoców i zaczeli rozkładać swoje towary.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 22:57, 03 Gru 2006    Temat postu:

- Toś zaprawiony w bojach - zaśmiała się. - Ja po takiej dawce byłabym już martwa i nie rozumiem jak to możliwe, że nie odczuwasz żadnych skutków ubocznych. Może jesteś krasnoludem w przebraniu? Oni wszyscy mają takie mocne głowy! - odpowiedziała i uśmiechnęła, przyglądając się Faustowi podejrzliwie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Nie 23:00, 03 Gru 2006    Temat postu:

- Cóż, krasnoludem nie jestem, ani nawet dwoma krasnoludami, ale podejmuje próby wyciągnięcia niziołka z kapelusza - odpowiedział Faust, zdejmując cylinder.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:01, 03 Gru 2006    Temat postu:

- Naprawdę? Nie wierzę ci - odpowiedziała głosem naiwnej, małej dziewczynki. - Wszyscy magowie zawsze mnie nabierają na te swoje sztuczki, to niesprawiedliwe!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Damon
Szurnięty Drow na Odwyku



Dołączył: 04 Lis 2006
Posty: 909
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:02, 03 Gru 2006    Temat postu:

Drow mruknąl coś niewyraźnie pod nosem i pomyślał że jak zniknie to nikt itak nie zauważy. Oddszedł kilka kroków i obrócil się jeszcze a raz, a następnie wmieszał się w coraz większy tłum kupców.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Isi




Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 989
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:07, 03 Gru 2006    Temat postu:

Is odwróciła się za odchodzącym Damonem i posmutniała.
- Czasami w ogóle go nie rozumiem - mruknęła tracąc zainteresowanie cylindrem Fausta.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alcander Faust




Dołączył: 28 Lis 2006
Posty: 521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze zrytego łeba

PostWysłany: Nie 23:08, 03 Gru 2006    Temat postu:

Faust zrobił tajemniczą minę, pokazał Isi, ze cylinder jest absolutnie pusty, potem wyjął swoją biała chustkę, włożył rękę do kapelusza... A po chwili wyjął ją, ale całkiem pustą. Nie było nawet chustki, zaś w cylindrze nadal pustka.
Alcander podniósł jednak palec wskazujący znacząco do góry, szarpnął nadgarstkiem, a w jego dłoni dosłownie z nikąd pojawiła się inna chustka, niebieska.
- Ćóż, niziołka nie ma, ale, jak mówiłem, dopiero sie uczę - powiedział, chowając chustkę, po czym sięgnąl za ucho elfki, a w jego dłoni pojawiła się złota moneta, którą zaczął turlać między palcami.
- Umysły bywają niezgłębione - powiedział tonem znawcy. - Jednak sądze, że jest o panienkę nieco zezdrosny, wywnioskowałem z rozmowy, że mieszkacie razem. Proszę go pilnować, to człowiek w gorącej wodzie kompany, istny ogień. Opanowany, ale szybki niczym błyskawica w działaniu. Niedokładny, nie zauważa szczegółów, jeśli mogę tak rzec.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Amerraind RPG Strona Główna -> Południowe Posiadłości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Elveron phpBB theme/template by Ulf Frisk and Michael Schaeffer
Copyright Š Ulf Frisk, Michael Schaeffer 2004


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin