Amerraind RPG

- Nie sądzę, ciągle czuję, że nie znalazłam swojego miejsca. - Uśmiechnęła się do niego, odrywają wzrok od parującego naparu. - Znalazłam raczej stałe źródło zarobku, to co innego.

- To prawda, chyba szukałam swojego miejsca na świecie.

- Nie, teraz już chyba nie - odpowiedziała, zastanawiając się nad ostatnimi miesiącami. - Chyba zostanę w Akii na dobre.

- Nie, nie aż tyle - przyznała mu cicho rację, grzejąc sobie ręce o kubek pomimo tego, że i w karczmie, i na dworzu było ciepło. Wpatrywała się w jego zawartość.

Isilra zachowała dla siebie swoje nowe przekonania i ideologię na temat wyższości jednej z ras nad drugą. Potwierdziła skinieniem głowy pierwszą część wypowiedzi Akera.
- Między tymi rasami jest o wi ...

- To wyjątek. Gdybyś trafił pomiędzy elfickie dzieci pewnie traktowałyby cię tak samo jak ludzkie mnie. - Uśmiechnęła się, widząc minę Kotka.

Kobieta myślała chwilę, aż w końcu zabrała się do odpowiedzi.
- W mojej wiosce większość mieszkańców to ludzie. Dorośli dobrze mnie traktowali ze względu na szacunek do ojca aczkolwiek dzieci widzą o ...

Westchnęła, zastanawiając się nad czymś.
- Do niedawna jeszcze chciałam być człowiekiem.

- Żaden z nich mnie nigdy nie skrzywdził... ale bardziej wyglądam na elfkę czy na człowieka? - zainteresowała się.

Machnęła ręką, jakby chciała odgonić od siebie muchę.
- Takie tam, dziwne sprawki, nie warto o nich rozmawiać.

Chciała słuchać, nawet cieszyła się, że Aker zaczął mówić o sobie.
- Z tego, co pamiętam to dość niechętnie przyjmują tam ludzi, wiem z doświadczenia. - Uśmiechnęła się do wspomnień. - Też dużo podró ...

Skinęła głową.
- Tak, zgadza się.

Isilrę zaskoczyło to pytanie, bo nikt nigdy jej takowego nie zadawał, nawet Damon. Przyglądała się Akerowi.
- Stąd, znaczy się. - Uśmiechnęła się z zakłopotaniem. - Z takiej jednej wioski pod lasami, ...

Trochę im to zajęło aczkolwiek dotarli w końcu do eleganckiej gospody 'Pod czerwonym powojem'. Zajęli sobie stolik w bardziej niż mniej ustronnym miejscu, a półelfka zamówiła dwa napary ziołowe, uśmie ...

Lori >________>

www.plfoto.com
www.deviantart.com
www.elfwood.lysator.liu.se
www.spp.com.pl/
www.google.pl ?

litości.

Na zaczepkę odpowiedziała lekkim uśmiechem.
- Oj tak, skuteczny... Powój?

- Twoje ciało było narażone na spory wysiłek... i niedogodności. Mógłbyś znów poczuć się niezbyt dobrze, a metoda leczenia byłaby pewnie podobna do poprzedniej. Poza tym alkohol jest niedobry dla orga ...

- Nie wiem, nie znam się na ich rasie. Jednak to chyba nie ten charakter, pewnie prędzej by jej gardło poderżnął niż zrobił coś, bo ktoś mu każe. - Isilra poprawiła torbę na ramieniu i spojrzała na ni ...

Uśmiechnęła się do mężczyzny i poszła przebrać się w poprzedni strój, w którym nie wyglądała już aż tak atrakcyjnie, po czym zapłaciła handlarce i podeszła spowrotem do Akera.
- Zawsze był... skryty, ...

Pokręciła głową.
- Nie wspominał nawet. Poczekaj, pójdę przymierzyć. - Zniknęła na "zapleczu", by po chwili pokazać mu się w nowym ubraniu. Sukienka leżała idealnie, zresztą, jak zawsze. Ob ...

- Masz rację... - odpowiedziała, biorąc do niego sukienkę, a poprzednią odkładając na miejsce. - Miał żonę, podobno umarła przy porodzie, o czym nie raczył mi powiedzieć, kiedy postanowił, że wraca op ...

- Nie, najwyraźniej nie miał zamiaru mi o tym wspomnieć... Skąd wiesz, że ma żonę? - zainteresowała się, oglądając farbowaną na niebiesko, cienką sukienkę.

Kobieta poprowadziła Akera najpierw do straganu z ziołami i różnymi dziwnymi rzeczami. W międzyczasie zastanawiała się nad odpowiedzią.
- Mam dość życia w rozjazdach. Zawsze, kiedy wydaje się już być ...

ja mam prośbę do Samary:
proszę, zmień avek, bo mi całą tabelkę rozwalasz ^^'

dziękuję ;]

Trochę udając, a trochę nie, nieśmiało zaproponowała, czy może nie wybrałby się z nią na targ.

Nie powiedziała mu, za co. Chwilę milczała, bujając się na palcach.
- Pracujesz dzisiaj jeszcze? - zapytała nagle, rozglądając się po pomieszczeniu.

Kobieta uśmiechnęła się do Kotka.
- Nic, niech to będą moje przeprosiny.

- Nie do żadnej herbaty, pijesz z przegotowaną wodą. Smakuje trochę jakbyś jadł liście, ale da się wytrzymać.

- W takim razie, ciepły sweterek i szaliczek, synku - odgryzła się z promiennym uśmiechem i wcisnęła mu fiolkę w rękę. - Jedna łyżeczka na kubek, do gorącej wody.

- Masz pić codziennie przed jedzeniem z samego rana - pouczyła go. - I musisz się ciepło ubierać, okrywać w nocy kocykiem i nie włóczyć nocami - wymyśliła, starając się naśladować matczyny ton.

- Trochę mądrości, ziół i odrobiny czary-mary - wytłumaczyła, uśmiechając się i podając mu sporą fioleczkę z czymś, co wyglądało jak zgniecione na proch, zalane czymś gęstym, zioła. - Nie martw się, p ...

Skinęła głową, chociaż nie bardzo chciało jej się w to wierzyć. Chwilę potem już stała przy stole i wykładała na niego jakieś fiolki.
- Mam coś dobrego na twoją chorobę - wyjaśniła.

eee... dziś/jutro dowiem się jak mi pasuje, ale planuję wyjechać w granicach 10-20 lipiec, a potem na chama wwalić się do Was ;] potem od 14 sierpnia mnie nie ma i niewiadomo jeszcze, co z woodstockie ...

ja bym na Twoim miejscu brała tą drugą i olała humana ;PP
rosyjski ma przyszłość...e... napisałabym Ci, gdzie, ale nie pamiętam jak te państwa/wyspy? O.o się nazywały. jak kiedyś mi się przypomni to ...

- Znudziło mi się czekanie - wyjaśniła krótko. - Co to za sprawa z pijakiem i murem? - zapytała podejrzliwie. Nadal zamierzała drążyć temat. - Na pewno wszystko w porządku? Twój współlokator twierdzi, ...

- Jak się czujesz? - zapytała na powitanie.

Nie pozostało jej nic innego, jak poczekać. Nie miała więcej pytań do jego współlokatora, więc milczała.

Zastanawiała się, czy strażnik ją okłamuje, czy sam w to wierzy. Pokiwała jednak głową.
- Niedobrze... Jest ten wasz medyk?

Weszła do środka, uwagę skupiając na zakrwawionej koszuli.
- To Akera?

Bard... już chyba po składaniu papierów i listach przyjętych O____o"

Pokręciła głową.
- Chyba nie trafię - oznajmiła. Naprawdę nie pamiętała, którędy ostatnio ją prowadzili.

Kobieta tym razem wyglądała mniej bojowo i o wiele bardziej sympatycznie.
- Gdzie mogę znaleźć Akera?

Pod Siedzibą Straży Królewskiej pojawiła się Isilra. Zapukała do drzwi.

Popołudnie mijało, a Aker się nie pojawiał. Elfka zaczęła się denerwować. Zabrała kilka rzeczy do torby, w tym prawie całe swoje oszczędności. Zebrała włosy w kok i wyszła, zobaczyć, co się dzieje z n ...

Zabrała jego rękę i skinęła głową.
- Pewnie tak.

Powiedziała coś niewyraźnie, co zabrzmiało jak "wracaj do małego, mam jeszcze pare spraw do załatwienia" i odsunęła się.

Isilra przytuliła się do Damona, nic nie mówiąc. Jednak postanowiła wynając sobie jakiś mały domek i narazie nie uzależniać się od niego.

Uśmiechnęła się do niego. Mimo wszystko, nawet mu nie wybaczając, nadal go kochała.

- Zostawiasz mnie.
Kobieta z łóżka przeniosła się do okna. Wytarła ostatnie łzy i odwróciła się w stronę drowa.

[ cały serwer "Proszę czekać, strona połączy się automatycznie" ;/ pewnie wszyscy sprawdzają.]

- To dlaczego mi to wszystko robisz, skoro mnie tak kochasz? - Chyba nie miała zamiaru szybk ...