Amerraind RPG

Ale to walka, niech walczy po wygraną, a nie!

Ataru podniósł złotą laskę.
- Zaczynamy?

To niech walczy w demonicznej, co za problem?

- W końcu - powiedział chłopak i zeskoczył z drzewa. - On też chce walczyć? - wsakazał na Drowa.

W Historii świata - mógłbym pomóc. I w cywilizacjach. A, mogę zaproponować rasę?

Chłopak odgarnał włosy, ale nie mógł czekać w nieskończoność.
- Spóźniasz się... - mruknął sam do siebie.

Mam go zabić? Kath mnie zabije!

- Nie, jeśli potrafisz się nią bawić. - powiedział i wyczarował w powietrzu jakiś sztylet - Weź go, Damon jeśli będziesz walczyć.

Mógłbyś dodać jakieś Ruiny miast starożytnych ludów, itd.

- A ciebie nie nauczyli, drowie, żeby nie dezaktywować czyichś zaklęć, jeśli nie robią krzywdy? - odpowiedział pytaniem na pytanie. - To miało zapewnić, że nie uciekniesz, Araiu Ralzo

Chłopak zeskoczył z drzewa i popatrzał na Drowa.
- On też chce walczyć? - zapytał chłopak i podniósł laskę - Agardi undar Blarg. - mruknął i las się zmienił.
Powstała arena, z magicznymi ścianami, c ...

Ralza ma przegrać? Ja go nie zlikwiduję.

Chłopiec wszedł do lasu i usiadł na pobliskim drzewie. W jego ręku pojawiła się talia magicznych kart, w drugiej ręce złota laska, a na szyi zawisł bezbarwny kryształ. Miał na sobie wszystkie 3 artefa ...

- Sam na sam. W lesie. Za dziesięć minut - odparł spokojnie. - Mała bitwa. Niekoniecznie o Katherine, ale zobaczysz, że kiedyś będzie moja. Nic jej nie mów. - Skinął w stronę ogrodu zimowego. - Jest t ...

- Nic ci nie jest? - zdziwił się. Jego uderzenie było dość silne, a dziewczyna wyszła bez szwanku. Czyży miała ukryte moce uzdrawiania?

- Nie, nie jest - odparła z lekką obojętnością. - Chcesz jesz ...

Dziewczyna była zamrożona! To niemożliwe! Chłopak podszedł do sopla i dotknął go. Rozpuścił się.
- Właśnie dlatego chcieliśmy, abyś zaczekała tam - mruknął poddenerwowany.

Dziewczyna jakoś nie czu ...

Chłopak podniósł się (z niewielkim trudem, no fakt)
- Ice Beam! - wystrzelił lodowym promieniem.

Dziewczyna widząc jakieś zaklęcie, stanęła przed Ralzą i to ona została "poddana" czarowi ...

- Nie - zaprotestowała, patrząc Ralzie w oczy. - Czuję, że tu chodzi o mnie, więc muszę tu być - odpowiedziała z anielską cierpliwością.

Pół-elf spojrzał z uwielbieniem na dziewczynę i nie mógł się ...

- Ona będzie moja - mruknął do Ralzy. - Dokończmy to, co zaczęliśmy w parku - powiedział, a jego dłonie ponownie zaczęły płonąć.

Nagle w miejscu, gdzie stali mężczyźni, pojawiła się Katherine.
- P ...

Pól-elf uśmiechnął się cwaniacko. Podszedł bliżej do Katherine.
- Zaraz wrócę, kotku - powiedział i pocałował ją w policzek.

Chłopak rzucił znaczące spojrzenie demonowi i wskazał głową na Kath.

Elf prychnął, odtrącając rękę demona. Widząc Katherine, podszedł do niej.
- Witam piękną damę - powiedział szarmancko, całując dziewczynę w dłoń.

- Mamy coś do załatwienia, nie? - mruknął i jego ręce "zapaliły się".
Omijając Araia wszedł do chyba największego pomieszczenia w budynku. Ogrodu zimowego.

- Tak, proszę go zawołać - odrzekł arogancko Ataru - To pilne - dodał już grzeczniej

[Jak nie jak tak?]

Chłopiec zapukał do drzwi, jak przystało na "człowieka" z manierami.

Chłopak zorientował się, że sto ciosów ma za sobą, kopnął kata w brzuch, a ten odleciał na drgi koniec placu.
- Już swoją karę odbyłem - powiedział i mruknął jakieś zaklęcie zakładając szatę. - Żegna ...

chłopak przygryzł wargę. Musisz być twardy - pomyślał, i spojrzał na otaczających ich ludzi, zdziwionych, że nie wrzeszczy z bólu. Dwadzieścia dwa, dwadzieścia trzy - liczył ciosy

Chłopak przypomniał sobie formułkę zaklęcia leczącego rany, ale narazie nie było mu potrzebne. Zdjął płaszcz/płachtę(Nic pod tym O.o!) .
- Dawaj! - mruknął.

- Nie dziękuję - powiedział chłopak. - Jeszcze pożyję, i to sporo czasu.

Tu Dominika ^^'
Pozdrawiam i sorry, ale nie mogę dzisiaj grać, bo muszę się uczyć gegry, także przepraszam. Do środy mam zawalony czas :/
A teraz znikam się uczyć, pa i pozdrawiam wszystkich gorąco ...

chłopak rzucił proste zaklęcie i kajdany zacisnęły się same.
- Chodźmy - mruknął.

Tylko sto? - pomyślał chłopiec i zwrócił się z powrotem do strażnika.
- Avadur to był zwykły śmieć - powiedział - Kiedy będzie wykonana kara?

- Wyrok proszę. - powiedział chłopak - Kiedy mnie powiesicie?

- Hm... Co jest gorsze? - zapytał żartobliwie pół elf, ale poważniał - Czy jedno wyklucza drugie?

Nie, chyba nic oprócz tego, że Sezu wącha kwiatki od spodu Razz

- Avadur? Ten co uwolnił z więzienia Drowa? - zapytał chłopak - Ciekawe...

[A teraz dawaj karę, kończmy tę szopkę]

Sezu padł, a Ataru zabił tego, Zynisa. Bo Karol rezygnuje z Amerraind.

Niech ktoś mnie uwolni z kicia, bo samemu nie ucieknę. Damon?

[koniec offtopu]

Nie, bo Ataru był gotowy do wejścia.

Ja też. Jedną postać dzięki Araiowi straciłem, Sezu padł bo traktował go jak przyjaciela.

- Z czego mam się cieszyć? - zapytał chłopak i położył się na koi. - Będę czekać wieczność.

[bedziecie mieć bobasa, i to będzie moja nowa postać jeśli zawisnę!]

Chciał żeby go zlikwidować, rezygnuje z gry.

[pewnie zawisnę, i będzie 3 postać potrzebna]

Tak, zabilem Zynisa.

Chłopak wszedł do celi i zamknął ją, kluczyk rzucając gdzieś daleko. Był honorowy, nie uciekał.
- No to poczekamy...

- Oddalę się do celi - powiedział chłopak i pomaszerował w kierunku krat.